4 liga piłkarska. KS Krasiejów - OKS Olesno 1-1

Wiktor Gumiński
Edmund Machnik otworzył wynik spotkania z OKS-em Olesno.
Edmund Machnik otworzył wynik spotkania z OKS-em Olesno. Oliwer Kubus
Kopciuszek pokazał pazur. Gospodarze zdobyli bowiem cenny punkt, ale mogli nawet zgarnąć pełną pulę.

- Z jednej strony cieszymy się z remisu, bo już dawno nie punktowaliśmy Przemysław Konik, pomocnik KS-u Krasiejów Z drugiej natomiast czujemy lekki niedosyt, bo stworzyliśmy sobie więcej klarownych sytuacji do zdobycia gola niż rywale i ogólnie sprawiliśmy nieco lepsze wrażenie. W tej rundzie po prostu jednak nie możemy przełamać nieskuteczności strzeleckiej. Życie utrudniają nam też luki kadrowe, spowodowane choćby licznymi kontuzjami.

Drużyna z Krasiejowa do każdego ligowego spotkania przystępuje już jak do walki o „życie”. A to dlatego, że przed pierwszym gwizdkiem zajmowała ostatnie, 18. miejsce w tabeli, mając w dorobku zaledwie pięć punktów. Starcie z OKS-em zaczęła jednak w najlepszy możliwy sposób.

Już w 7. min piłka trafiła w polu karnym do nieobstawionego Edmunda Machnika. Ten znalazł się w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem gości Dawidem Sładkiem i nie miał problemów z jego pokonaniem. Piłkarze z Olesna błyskawicznie, niczym podrażniony byk, rzucili się do odrabiania strat. I szybko dopięli swojego.

Po kwadransie był już remis 1-1. Autorem wyrównującego trafienia okazał się pomocnik OKS-u Dominik Flak. Otrzymał on dokładne podanie z prawej strony boiska i precyzyjnym strzałem z 10 metrów przy dalszym słupku nie dał szans, debiutującemu w barwach gospodarzy, golkiperowi Piotrowi Kaliciakowi. Tym samym zrehabilitował się za zmarnowaną kilka minut wcześniej inną „setkę”.

Później to również Flak miał najlepszą okazję na zdobycie gola jeszcze przed przerwą. W 38. min urwał się obronie miejscowych, ale heroicznym wyjściem z bramki niebezpieczeństwo zażegnał Kaliciak.

- Wiedzieliśmy, że będzie czekać nas do wykonania ciężka, fizyczna praca - tłumaczył Grzegorz Świtała, trener OKS-u. - Uczulałem chłopaków na twardą grę w obronie i stosowanie najprostszych środków. W ofensywie mieliśmy natomiast jak najczęściej próbować strzałów. Nie oddaliśmy ich szczególnie dużo, ale w drugiej połowie zmarnowaliśmy dwie wyborne okazje.

Szkoleniowiec ekipy z Olesna miał na myśli między innymi pudło Bartosza Kowalczyka z 75. min. Napastnik ten w czystej sytuacji kopnął wówczas wysoko nad bramką. Decydujący cios gracze OKS-u mogli wyprowadzić też w 88. min, po akcji dwóch rezerwowych. Prawą stroną indywidualny rajd przeprowadził Stanisław Dębski, a następnie idealnie wyłożył piłkę na piąty metr Łukaszowi Pankowi. Kapitalną paradą popisał się jednak Kaliciak.

- Bardzo dawno nie graliśmy na tak grząskim boisku i po naszej postawie wyraźnie dało się zauważyć, że stan murawy przeszkadzał w konstruowaniu składnych akcji - nie krył Stanisław Dębski, pomocnik OKS-u. - Mimo wszystko spodziewaliśmy się jednak po samych sobie więcej. Nie wykorzystaliśmy kilku sytuacji, ale z drugiej strony parokrotnie od straty gola uratował nas bramkarz Dawid Sładek. Najważniejsze, że udało nam się tego spotkania nie przegrać.

Wcześniej to jednak zawodnicy z Krasiejowa mieli wyborne okazje do objęcia prowadzenia. W roli głównej zawsze występował jednak wspominany już Sładek. Przede wszystkim zatrzymał on w 59. min Machnika, w sytuacji „jeden na jeden”. Instynktownie nogą odbił też w 72. min strzał z bliska Kordiana Kostki, oddany po znakomicie wyprowadzonym kontrataku.

- Na pewno stworzyliśmy sobie więcej okazji bramkowych niż w kilku poprzednich spotkaniach - mówił Machnik. - Nie zgarnęliśmy jednak kompletu punktów, ponieważ znowu byliśmy na bakier ze skutecznością. Niemniej jednak ze zdobytego „oczka” również jesteśmy zadowoleni.

KS Krasiejów - OKS Olesno 1-1 (1-1)
1-0 Machnik - 7., 1-1 Flak - 15.
KS Krasiejów: Kaliciak - Plucik, Mainka, Bonk, M. Świerc - Kokot (66. Sobota), Pinkawa, Konik, Machnik - Słupik, Konop (46. Kostka). Trener Mateusz Pinkawa.
OKS: Sładek - Meryk, Krzymiński, A. Świerc, Ficek - Kubacki (59. Dębski), Jeziorowski, Misiak (72. Panek), Węglarz, Flak - Kowalczyk. Trener Grzegorz Świtała.
Sędziował Przemysław Dudek (Opole). Żółte kartki: Słupik - Krzymiński, Panek. Widzów 50.

Zobacz też: Przed piłkarską reprezentacją Polski towarzyskie mecze z Urugwajem i Meksykiem

Źródło: TVN24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska