Rywalizacja na boisku w Gogolinie toczyła się w szybkim tempie, dużo było biegania i gry piłką. W efekcie pojawiały się sytuacje bramkowe, ale w sobotę piłkarze nie grzeszyli skutecznością. Jeżeli chodzi o gospodarzy to Kaczmarek w sytuacji sam na sam trafił w boczną siatkę, K. Szampera nie sięgnął piłki przed pustą bramką, a jego strzał z wolnego obronił M. Blaucik.
Po-Ra-Wie szanse miało za sprawą Jędrzejczyka, który fatalnie spudłował oraz Szafarczyka. Ten po przejęciu źle zagrywanej piłki przez obrońcę za mocno podał do Zagożdżona, potem spudłował z 12 metrów. Nikołajczyk okazał się z kolei lepszy od Ściańskiego, a obrońca zablokował główkę Łebkowskiego.
MKS prowadzenie objął w 53. min. Po rzucie wolnym obrońcy gości wybili piłkę, ale poprawił Prefeta, a celnym wolejem popisał się Dyczek. Kolejne minuty były kluczowe dla meczu. W 56. min w idealnej sytuacji znalazł się Schichta. Zamiast podać do niepilnowanego Kapłona, uderzył „piętką” i trafił w nogę bramkarza. Za chwilę sędzia podyktował rzut karny dla Większyc po zagraniu ręką. Piłka w nią trafiła, ale piłkarz MKS-u był tyłem i nie widział futbolówki, więc decyzja mogła być zgoła inna.
Na koniec MKS miał sporo szczęścia, a dokładniej Nikołajczyka między słupkami, który świetnie obronił główkę Adamusa.
- Było to bardzo dobre spotkanie, z wieloma sytuacjami, a remis nikogo nie krzywdzi – stwierdził Mariusz Janik, trener Po-Ra-Wia. - W Gogolinie gra się bardzo ciężko, ale można grać piłką i dlatego było sporo emocji.
- Szanujemy ten punkt, ale można było wygrać, bo okazja na 2-0 była wymarzona, a to by zakończyło ten mecz – ocenił Adrian Pajączkowski, szkoleniowiec ekipy z Gogolina. - Rywal był mocny, ale okazje bramkowe się przeplatały i jestem zadowolony z zespołu.
MKS Gogolin - Po-Ra-Wie Większyce 1-1 (0-0)
1-0 Dyczek - 53., 1-1 Szafarczyk - 58. (karny)
Gogolin: Nikołajczyk - Wymsłowski, Ofiera, Dyczek, Czabanowski - Kaczmarek (87. Pogrzeba), Prefeta, Kapłon (85. Ochański), K. Szampera, Szydłowski (46. Rusin) - Schichta (90. Sobek). Trener Adrian Pajączkowski.
Po-Ra-Wie: M. Blaucik - Matyja, Rypa, Atroszko, A. Blaucik - Łebkowski, Kwiatkowski, Zagożdżon (83. Kierdal) - Szafarczyk, Jędrzejczyk (65. Adamus), Ściański. Trenerzy: Kamil Stachura i Mariusz Janik.
Sędziował Rafał Mazański (Nysa).
Żółte kartki: Prefeta.
Widzów 150.
Pod Ostrzałem GOL24
WIĘCEJ odcinków Pod Ostrzałem GOL24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?