4 liga piłkarska. Polonia Nysa - Chemik Kędzierzyn-Koźle 0-2

Podopieczni trenera Bartosza Kubisy pojechali do Nysy zdeterminowani i właściwie musieli wygrać. Tymczasem miejscowi grali na luzie, a główny cel osiągnęli przed tygodniem i stanęli przed szansą zaatakowania czołowej ósemki. Spotkanie było kluczowe dla Chemika, a w wygranej pomogły trzy aspekty.

Po pierwsze szybko zdobyta bramka przez Nowaka, który trafił do siatki już w 4. min (po dośrodkowaniu Dyczka), po drugie solidna gra wracającego między słupki 42-letniego Hołdy oraz wsparcie kibiców. Tych z Kędzierzyna-Koźla przyjechało około stu i głośnym dopingiem „ponieśli” swój zespół do wygranej.

To Polonia częściej prowadziła grę, starała się atakować, ale jej akcje najczęściej kończyły się fiaskiem przed polem karnym. Jak już udało się stworzyć okazję, na posterunku był Hołda, który bronił przed przerwą groźne strzały Lepaka i Mrozińskiego. Gościom zadanie ułatwił w drugiej połowie deszcz, który sprawił, że murawa była grząska i łatwiej było się bronić.

W tych warunkach po kontrach okazje mieli P. Paczulla i Dyczek. Ten pierwszy trafił do siatki, ale ze spalonego. Nerwy trwały do końca, bo szansy nie wykorzystał jeszcze Łysek, a za to gości mógł skarcić Bobiński, a potem Lepak. Tuż przed końcem meczu wynik ustalił Łysek i po raz drugi z rzędu wygrana Chemikowi nie wymknęła się z rąk.

Polonia Nysa - Chemik Kędzierzyn-Koźle 0-2 (0-1)
0-1 Nowak - 4., 0-2 Łysek - 90.

Polonia: P. Kowalczyk - Szyszka (46. Malyk), Bajor, T. Kowalczyk, Stasiak (90. Sawicki) - Trzpioła (46. Pisula), Bobiński, Majerski, Szeląg (70. Krasowski), Mroziński - Lepak. Trener Tomasz Rak.

Chemik: Hołda - Abramik, Dyczek, Markiefka, Sowiak - Cymerman (58. Augustyn), Lelicki (86. Sitko), Pilch, P. Paczulla - Nowak, M. Paczulla (80. Łysek). Trener Bartosz Kubisa.

Sędziował Bartosz Owsiany (Opole).
Żółte kartki: Stasiak, Szyszka, Lepak - M. Paczulla.
Widzów 270.

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU