4 liga piłkarska. Skalnik Gracze - MKS Gogolin 0-2

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
MKS Gogolin ostatnimi czasy spisuje się rewelacyjnie.
MKS Gogolin ostatnimi czasy spisuje się rewelacyjnie. Sławomir Jakbubowski
W meczu ekip, które w ostatnim miesiącu prezentują zupełnie różną postawę, wygrała ta, która od niedawna bardzo pozytywnie zaskakuje

Tym samym po starciu o przysłowiowe sześć punktów gogo-linianie tracą do Skalnika tylko dwa „oczka”, a jeszcze na początku kwietnia ten dystans wynosił 13! Przez ten czas z sześciu spotkań gracze Wojciecha Mielnika wygrali jednak cztery, a dwa zremisowali. Ekipa z Graczy z kolei w siedmiu starciach od 31 marca zanotowała tylko trzy remisy i poniosła cztery porażki i widmo spadku jest ewidentne.

- U nas utrzymanie staje się za to jeszcze bardziej realne - zaciera ręce trener MKS-u. - Gramy coraz lepiej i nie możemy się wręcz doczekać kolejnego spotkania. Już byśmy chcieli wyjść znowu na boisko.

Sam o starcie nie było wielkim widowiskiem. W pierwszej odsłonie długo byliśmy świadkami typowego meczu walki ze sporą ilością stałych fragmentów gry. Z biegiem czasu przewagę zyskiwali jednak goście o czym może świadczyć aż 12 rzutów rożnych na ich korzyść.

Miejscowi z kolei mieli wówczas jedną dobrą okazję. Mogliby zdobyć nawet gola, gdyby tylko Robert Mączynski lepiej podawał, albo zdecydował się na strzał.

To się na nich niebawem zemściło. Tym bardziej że pierwszy gol padł „do szatni”. Lewą stroną ładnie zachował się Kamil Szampera i tak zgrał pod bramkę rywalki, że Tomasz Schichta "tylko" zamknął akcję w odpowiedni sposób. Po zmianie stron Skalnik próbował rzucić się do ataku, ale niewiele z tego wynikało.

- Niepotrzebnie się cofnęliśmy za bardzo i rywale mogli to wykorzystać, na szczęście trafienie na 2-0 dla nas mocno ich zahamowało i potem już niewiele zdziałali - tłumaczył Mielnik, mówiąc o próbie Patryka Botty bezpośrednio z rzutu wolnego ustawionego tuż za rogiem „szesnastki”.

- Rywal wykorzystał naszą słabość, bo to był chyba najgorszy nasz mecz wiosną - nie krył trener miejscowych Grzegorz Kutyła. - Prezentowaliśmy się bardzo słabo i byliśmy gorsi w każdym elemencie gry.

Skalnik Gracze - MKS Gogolin 0-2 (0-1)
Bramki: 0-1 Schichta - 44., 0-2 Botta - 79 (rzut wolny).
Skalnik: Tarasek - Raś, Ficoń, Parada, Wójcik - Maryszczak (46. Janeczek), Szeląg, Fogel (70. Bieniek), Mączyński (46. Dulski) - Szymków, Bąk. Trener Grzegorz Kutyła.
MKS: Papysz - Rusin, Błoński, F. Szampera, Szydłowski - Gajda (46. Wróbel), Botta (90. Mikołajczyk), K. Szampera, Śnieżek (60. Kaczmarek) - Schichta (90. Górski), Mizielski. Trener Wojciech Mielnik.
Sędziował Grzegorz Orzeł (Kędzierzyn-Koźle).
Widzów 50.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska