Po wrzucie z autu goście potrzebowali aż trzech prób dośrodkowania, aby piłka zagrana wreszcie przez Szafarczyka znalazł się w polu karnym. Tam jej lot przedłużył Rypa, a wszystko sfinalizował Ściański. G. Bąk dotknął piłkę, ale ta i tak wylądowała w siatce.
- Tydzień temu jeden bramkarz popełnił, błąd teraz drugi – denerwował się Grzegorz Kutyła, trener Skalnika. - Do tego doszły zmarnowane sytuacje. W takich okolicznościach nie sposób myśleć o punktach.
Pierwsza połowa spotkania była w miarę wyrównana, a to miejscowi częściej prowadzili grę. Zaatakowali od pierwszego gwizdka, ale efektem były jedynie rzut wolny, po którym główkował Fabiszewski oraz strzał Paczka. Tymczasem Po-Ra-Wie zaatakowało trzy razy, ale nie wykończyło tych akcji, a ranie długiej piłki na Jędrzejczyka nie dało efektu.
Po przerwie gra „siadła” i tak było do gola. Po nim Skalnik się odkrył i miał swoje szanse. Po szybkiej kontrze sam na sam z bramkarzem znalazł się M. Raś i próbował lobować, ale uczynił to niedokładnie. Nad poprzeczką uderzał też Z. Bąk. Bardziej zdecydowane ataki miejscowych sprawiły, że goście mieli okazję do kontr. W jednej akcji uderzali Zagożdżon i Jędrzejczyk, ale tym razem G. Bąk nie dał się zaskoczyć. Podobnie jak Adamusowi.
- Nie był to najlepszy mecz, ale wyrwaliśmy wygraną i to najważniejsze – ocenił Mariusz Janik z Po-Ra-Wia.
Skalnik Gracze - Po-Ra-Wie Większyce 0-1 (0-0)
0-1 Ściański - 69.
Skalnik: G. Bąk - Kozłowski, Ficoń, Płaza, Parada - Janeczek (46. Dykus), Rychlik (46. Sierakowski), Michalak (75. Skorupa), M. Raś - Fabiszewski, Paczek (62. Z. Bąk). Trener Grzegorz Kutyła.
Po-Ra-Wie: Kopiczko - Matyja, Rypa, Kwiatkowski (60. A. Baucik), Kozołup - Ściański (73. Makowski), Łebkowski, Atroszko, Zagożdżon (67. Adamus), Szafarczyk - Jędrzejczyk (85. K. Stachura). Trenerzy Kamil Stachura i Mariusz Janik.
Sędziował Przemysław Mielczarek (Kluczbork).
Żółte kartki: Rychlik, Płaza, Kozłowski, Parada, Ficoń- Kozołup, Matyja.
Widzów 90.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?