Był to już czwarty mecz w tym sezonie, w którym namysłowianie zdobyli bramkę po upływie 90. minuty. Podobnie jak w każdym wcześniejszym meczu, tak i tym razem była ona na wagę przynajmniej punktu. Zapewnił go rezerwowy Wojciech Czech, najlepiej zachowując się w zamieszaniu, jakie powstało w polu karnym zespołu z Gogolina.
Wcześniej to właśnie gracze gości dwukrotnie obejmowali prowadzenie. Po raz pierwszy uczynili to w 37. min, kiedy to po strzale z dalekiego dystansu gola zdobył Michał Błoński. Próbujący interweniować Patryk Zacharski dotknął piłkę, ale nie zdołał jej dokładnie odbić.
Tuż po przerwie do wyrównania doprowadził Maciej Świerczyński, oszukując dwójkę rywali i posyłając piłkę do pustej bramki. Gospodarze cieszyli się jednak wtedy remisem tylko przez jedenaście minut.
Przyjezdni po raz kolejny uzyskali przewagę po strzale z dystansu, choć tym razem nie tak pokaźnego jak wcześniej. Z okolic 18. metra precyzyjnie przymierzył bowiem Mateusz Prefeta.
Start Namysłów - MKS Gogolin 2-2 (0-1)
0-1 Błoński - 37., 1-1 Świerczyński - 46., 1-2 Prefeta - 57., 2-2 W. Czech - 90.
Start: Zacharski - Ł. Pabiniak, Ciupa, Adrian - Świerczyński, Kamil Błach (46. Kostrzewa), Biczysko, Ptak, Sarnowski (81. Drapiewski) - P. Pabiniak, Szczygieł (66. W. Czech). Trener Damian Zalwert.
MKS: Nikołajczyk - Prefeta, Sobek, Szydłowski, Błoński - Pindral, Gajda (90. D. Mikołajczyk), Kapłon (87. Rusin), Wróbel - Kaczmarek (46. Schichta), Kipka (90. Wilczek). Trener Dariusz Przybylski.
Sędziował Dymitr Zubal (Opole). Ł. Pabiniak - Kapłon. Widzów 70.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?