4 liga piłkarska: Swornica Czarnowąsy - Starowice 1-0

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Michał Bednarski wykorzystał rzut karny.
Michał Bednarski wykorzystał rzut karny. Oliwer Kubus
Jedyna bramka w meczu na szczycie padła po rzucie karnym. Dwa we wcześniejszych spotkaniach zmarnowali Scisło i Rogowski, więc tym razem uderzył Bednarski. Skutecznie i na wagę trzech punktów.

- To nie był łatwy mecz, a z pewnością kluczowa była czerwona kartka dla rywala już na samym początku - mówił Wojciech Scisło, trener Swornicy, który pauzował w drugim meczu za czerwoną kartkę. Obok niego zagrać nie mogli Sikorski i Franek. - To zmusiło Starowice to cofnięcia się i grania prostymi środkami. My atakowaliśmy, ale ciężka murawa ograniczała pole manewru. Mimo to wcześniej powinniśmy zapewnić sobie spokój.

Goście w 9. min stracili Półchłopka, który zdaniem sędziego uderzył rywala łokcie.
- Był w powietrzu kontakt ręki z twarzą rywala, ale nie celowe uderzenie i sędzia pochopnie wyrzucił piłkarza - ocenił Waldemar Siarakowski, trener gości. - Drugim błędem było odgwizdanie karnego, a co więcej wcześniej rywal zagrał ręką.

„Swora” prowadziła ataki pozycyjne, a rywal szukał szybkich wypadów i stałych fragmentów. Przed przerwą okazję miał Rogowski, który dwa razy już chyba widział piłkę w siatce. Był sam na sam z bramkarzem, ale gola nie zdobył. Tak jak Rogowski przed golem, tak po nim dwa razy wpisać na listę strzelców mógł się Filla. Nie wykorzystał jednak dograń Rogowskiego i Babanskyha, a wynik już się nie zmienił.

- Były lepsze i gorsze momenty i wygraliśmy zasłużenie - dodał Scisło. - To my mieliśmy inicjatywę i sytuacje, choć akurat tym razem za dużo ich zmarnowaliśmy.

Goście starali się coś zmienić, ale tym razem brakło szczęścia i precyzji. W poprzeczkę posłał piłkę bowiem Bajor z 19 metrów, miejscowi obronili się po rzucie wolnym pośrednim, a po przerwie szansę zmarnowali Łoziński i Szpala, którzy źle trafili w piłkę i przeleciała obok słupka.

- Remis byłby sprawiedliwy, bo nie liczy się kto prowadzi grę, a jak rozkładały się sytuacje - dodał Sierakowski. - Każdy miał swoje i nie byliśmy gorsi.

Swornica Czarnowąsy - Starowice 1-0 (0-0)
1-0 Bednarski - 52. (karny)

Swornica: Chodanowicz - Mazurek, Steczek, Jeleniewski, Bębnowski - Syldorf (78. Pastuszek), Bednarski (82. Krakowianin), Filla, Tramsz - Babanskyh - Rogowski. Trener Wojciech Scisło.

Starowice: Czarnecki - Kruk, Cichocki, Dembiński (85. Drozdek), Ptak - Bajor, Mokrzycki, Paciorek, Półchłopek, Łoziński (70. Szpala) - Poważny (80. Papuga). Trener Waldemar Sierakowski.

Sędziował Marek Giza (Opole).
Żółte kartki: Cichocki. Czerwona kartka: Półchłopek (9.).
Widzów 70.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska