4 liga piłkarska. Unia Kolonowskie - Gronowice 0-0

Łukasz Baliński
W spotkaniu dwóch beniaminków padł bezbramkowy remis.
W spotkaniu dwóch beniaminków padł bezbramkowy remis. Łukasz Baliński
W spotkaniu beniaminków padł remis, ale znacznie bliżej wygranej byli goście, choć miejscowi też mieli swoje szansę na gola.

Pierwszy kwadrans w wykonaniu obu drużyn był bardzo senny. Po upływie tego okresu obudzili się goście i Damian Woźny zagrał wzdłuż bramki, a Damianowi Gąsiorowskiemu zabrakło centymetrów by dołożyć nogę. Pięć minut później z lewej strony dośrodkował Kamil Lorek, do piłki rzucił się szczupakiem Woźny, ale jeden z defensorów rywala zażegnał niebezpieczeństwo.

Po upływie jeszcze mniejszej jednostki czasu przyjezdni mieli najlepszą okazję w meczu. Kolejna centra Lorka, tym razem na głowę Mateusza Kudełki, który z pięciu metrów fatalnie przestrzelił.

Dopiero w 35. min obudzili się miejscowi, gdy w zamieszaniu po rzucie rożnym stojący bez opieki Marcel Bartodziej strzelił na pustą bramkę obok słupka. Niebawem Piotr Ostrowski próbował zaskoczyć Krzysztofa Stodołę, ale tylko na dobrych chęciach się skończyło.

Za to niemalże od razu po zmianie stron jeden z defensorów gości prostopadłym podaniem uruchomił Gąsiorowskiego i ten wyszedłby sam na sam, ale świetnie te intencję odczytał Mateusz Mesjasz i zdecydowanym wyjściem rzucił się pod nogi rywala.

Pojedynek pomiędzy oboma zawodnikami miał również sytuację kwadrans przed końcem, co z kolei było najlepszą okazją na gola w drugiej połowie. Tym razem rosły pomocnik z Gronowic doszedł do piłki i próbował ją puścić między nogami golkipera Unii, ale ten w ostatniej chwili sobie znanym sposobem wybił ją na róg, a potem jeszcze zatrzymał próby Kamila Kaczora i Woźnego.

- Na pewno nie czuje się bohaterem spotkania, bo cały zespół pracował na ten wynik, a pozytywne jest też to, że w defensywie wchodzimy na właściwe tory - nie krył Mesjasz. - Teraz musimy poprawić ofensywę, co mam nadzieje, że zaskoczy i zaczniemy wygrywać. Remis jest chyba dobry dla nas. Zwłaszcza, że goście mieli lepsze okazje, ale też nie zadowalamy się tym i walczymy dalej, bo tych punktów jeszcze trzeba zdobyć sporo.

I trudno się z nim nie zgodzić, bo de facto jego koledzy po wyjściu z szatni nie mieli żadnej klarownej sytuacji. Ewentualnie ich zakusy kończyły się przed polem karnym, gdzie dobrze radzili sobie bracia Lasikowie. Aż wreszcie znowu za sprawą Bartodzieja mogli zdobyć gola po wrzutce z kornera, ale piłka minimalnie chybiła celu. W samej końcówce po ich stronie dwa razy w defensywie ofiarnie głową piłkę wybijał Adam Dudarewicz, bo bez tego przyjezdni byliby bliscy osiągnięcia celu..

- Nie da się wygrać jeśli się marnuje tyle okazji - nie krył niezadowolenia pomocnik Gronowic Kamil Kaczor. - Na pewno byliśmy lepsi, prowadziliśmy grę, ale gdy dochodziło co do czego, to traciliśmy głowę pod bramką rywala. Musimy wygrywać jeśli myślimy o spokojnej zimie.

Opinie po meczu:

Dariusz Dombrowski, pomocnik Unii - Czujemy mimo wszystko niedosyt, bo ostatni remis w Oleśnie z OKS-em pokazał, że coś się zaczyna dobrego u nas dziać, zazębiać i można było mieć nadzieje, że w starciu z jakby nie było również beniaminkiem stać nas na pełną pulę. Brakowało jednak argumentów z przodu, choć z tyłu było na plus. Ostatnio się to układa, a przecież jak jest „z tyłu” na zero to zawsze chociaż to ten jeden punkt będzie. Wierzę, że forma idzie ku dobremu.

Krzysztof Stodoła, bramkarz Gronowic - Byliśmy zespołem lepszym, prowadziliśmy grę, stwarzaliśmy sytuację, ale zabrakło szczęścia i może nieco więcej umiejętności w tych sytuacjach podbramkowych. Niestety ze starcia z drużyną, która praktycznie w drugiej połowie nam nie zagroziła wywozimy tylko punkt. Z jednej strony trzeba go szanować, ale z drugiej wydaje mi się, że ten remis jest jak porażka. Tym bardziej, że od kilku meczów nie możemy wygrać.

Unia Kolonowskie - Gronowice 0-0
Unia: M. Mesjasz - Bartodziej (85. Pawelec), Asztemborski, Dudarewicz, Kwasik - Szymik (58. D. Dandyk), Kowalczyk, Dombrowski, Ostrowski, Włoch (85. A. Dandyk) - Spałek. Trener Kazimierz Kucharski
Gronowice: Stodoła - Pelc, R. Lasik, K. Lasik, Lorek - Ciepielowski (70. Guilerhme Ruan), Gąsiorowski, Kaczor, Matysiok (87. Fuks), Kudełko (53. Bełz) - Woźny. Trener Mariusz Strzelak.
Sędziował Michał Mazurek (Opole). Żółte kartki: Kwasik, Spałek - Ciepielowski, Woźny. Widzów 80.

Zobacz MAGAZYN SPORTOWY

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska