4 liga. [wyniki] [zdjęcia] Agroplon Głuszyna - MKS Gogolin 2-0. Na stadionie w Namysłowie lider pewnie pokonał gości

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Mecz Agroplonu Głuszyna z MKS-em Gogolin toczył się na boisku w Namysłowie.
Mecz Agroplonu Głuszyna z MKS-em Gogolin toczył się na boisku w Namysłowie. Jarosław Staśkiewicz
Gole dla gospodarzy zdobyli: Miłosz Reisch i Damian Czech.

Agroplon Głuszyna jest głównym faworytem do awansu i potwierdził to w sobotnim meczu. Łatwo nie było, bo MKS walczy wprawdzie o utrzymanie, ale silni fizycznie zawodnicy z Gogolina walczyli przez 90 minut.

Pierwsza bramka dla gospodarzy padła w 19 minucie po szybkim kontrataku zakończonym ładnym strzałem Miłosza Reischa.

- Dostałem fantastyczne podanie od Radka Mikulskiego - chwalił kolegę strzelec gola. - Wiedzieliśmy, że to będzie mecz walki i wyszliśmy z nastawieniem na zwycięstwo, bo w każdym meczu musimy zdobywać trzy punkty, żeby utrzymać prowadzenie w tabeli.

Po strzeleniu gola impet Agroplonu nieco się zmniejszył, natomiast coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić goście.

I w 34 minucie byli dosłownie o centymetry od wyrównania. Szybką akcję Gogolina wyprowadzał Kamil Szampera, a ponieważ nikt go nie atakował, więc zdecydował się na strzał z dystansu. Piłka uderzyła w poprzeczkę, odbiła się tuż przed linią bramkową i wyszła w pole.

- Nie wiadomo, jakby się ten mecz skończył, gdyby to wpadło - zastanawiał się trener Wojciech Mielnik.

Po przerwie gospodarze znowu natarli, chcąc jak najszybciej rozstrzygnąć losy meczu, ale zajęło im to 20 minut. W końcu gola na 2-0 po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Marcela Surowiaka strzelił Damian Czech. Obrońca Agroplonu mocno i precyzyjnie uderzył piłkę głową, kierując futbolówkę w samo okienko.

Dobrze spisujący się golkiper MKS-u Światosław Papysz nie miał w tym momencie nic do powiedzenia.

- Znamy miejsca w tabeli obu drużyn i przed meczem realnie ocenialiśmy swoje możliwości. Ale mimo porażki uważam, że zespół zrobił minimalny krok do przodu. Piłkarsko rywal był oczywiście dużo lepszy, ale walka, gra jeden na jeden, zaangażowanie - za to muszę chłopakom podziękować w szatni - dodawał Mielnik.

- Przeciwnik preferuje grę z kontry, my staraliśmy się rozgrywać piłkę i mimo stanu murawy wychodziło to nieźle, chociaż mam zastrzeżenia do skuteczności - komentował mecz trener Agroplonu Andrzej Moskal. - Myślę, że czas będzie działał na naszą korzyść, boiska będą coraz lepsze i będziemy grać przede wszystkim w piłkę, a nie tylko walczyć i walczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska