Pieszo-rowerowa kładka nad zbiornikiem retencyjnym w Kluczborku, która tak naprawdę jest 42-metrowym mostem, miała być gotowa do końca października.
Budowa nie została nawet rozpoczęta, ponieważ wykonawca się wycofał.
Przetarg wygrała firma z Tarnowa. Kosztorys gminy opiewał na pół miliona, ale po przetargu cena wzrosła do 934 tysięcy złotych.
Mimo to władze Kluczborka podpisały umowę, ale firma najpierw zażądała zwiększenia tej kwoty o 40 procent, a po odmowie wycofała się.
Gmina Kluczbork zerwała umowę i w sądzie będzie domagać się kary umownej.
Firma z Tarnowa zdążyła zrobić projekt kładki (kosztował 258 tysięcy zł). Gmina ogłosiła ponowny przetarg. Nowy kosztorys opiewał na 700 tysięcy złotych.
Swoje oferty przedstawiło 7 firm.
Wszystkie przekroczyły zakładaną przez gminę kwotę, najdroższe wynosiły ponad 2 miliony zł.
Najniższą ofertę - na 790,5 tysiąca zł - przedstawiła firma z Goczałkowic–Zdroju. Była to jedyna oferta poniżej miliona złotych.
Wysłaliśmy do tej firmy pismo o potwierdzenie tej oferty, której wartość jest wyraźnie niższa od pozostałych - mówi Jarosław Kielar. - Jeśli firma potwierdzi swoją ofertę, radni podejmą decyzję, czy przeznaczymy w budżecie taką kwotę na tę inwestycję.
Most ma być gotowy latem 2019 roku.
Dzięki niemu można będzie obejść dookoła cały 60-hektarowy zalew.
Włącz myślenie na sylwestra
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?