- Alfred niósł bezinteresownie pomoc potrzebującym jako strażak i kierowca wozu bojowego. Do naszej remizy ma najbliżej, więc zawsze na wezwanie syreny stawiał się pierwszy - wyjaśnia Krystian Kulawik, naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Zawadzie. - Pomoc dla niego traktujemy jako nasz święty obowiązek wedle zasady, iż nigdy nie zostawiamy nikogo w potrzebie
Alfred Kaczmarek strażakiem ochotnikiem jest od ponad 30 lat. Jego ogromne doświadczenie, szczególnie gdy pełnił funkcję dowódcy podczas akcji ratowniczych, pozwoliło szybko i skutecznie pomóc niejednej osobie. W 2014 roku został odznaczony przez Zarząd Wojewódzki OSP RP Brązowym Medalem za Zasługi dla Pożarnictwa.
W związku z ciężką chorobą amputowano mu nogę - powyżej kolana, co bardzo podwyższa koszt zakupu niezbędnej protezy, wycenionej na ponad 54 tys. zł! Jak mówią jego koledzy, na szczęście nie załamał się, ale by funkcjonować potrzebuje protezy. Ma dla kogo żyć: dla żony i czwórki dzieci. Wspiera go cała rodzina i środowisko strażackie.
- Zważywszy na ogromy dramat dh Alfreda, który go spotkał, ciężką sytuację materialną oraz jego zasługi dla Straży Pożarnej, zwracamy się z prośbą o wsparcie finansowe - apeluje Robert Raszczyk wiceprezes OSP Zawada.
Wpłat można dokonywać poprzez serwis internetowy „SIEPOMAGA.PL” wchodząc na: www.siepomaga.pl/alfred-kaczmarek.
Zobacz też: INFO Z POLSKI [15.06.2017]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?