Arkadiusz Szymański, wicedyrektor ANR, znów ma być zwolniony

Artur  Janowski
Artur Janowski
Szymański, opolski radny i jednocześnie wicedyrektor Agencji Nieruchomości Rolnych, to jeden z ostatnich działaczy PiS, którego Platformie nie udało się jeszcze usunąć po wygraniu wyborów parlamentarnych.

Szymański został wprawdzie zwolniony, ale jego przywrócenie do pracy pod koniec ubiegłego roku nakazał sąd.

PO nie dała jednak za wygraną. Do urzędu miasta wpłynął właśnie drugi wniosek o zwolnienie Szymańskiego.

Agencja, aby skutecznie wręczyć wypowiedzenie radnemu, potrzebuje bowiem zgody rady miasta. W uzasadnieniu napisano, że Szymański nie przyjął nowego stanowiska, które mu proponowano.

To ma być główny powód zwolnienia.

- Nie dostałem takiej propozycji na piśmie - powiedział nam Szymański. - Nie wiedziałem, że takie pismo wpłynęło do ratusza. Wierzę, że radni staną po mojej stronie, bo cała ta sprawa ma podłoże polityczne.

Gdy Agencja chciała zwolnić Szymańskiego po raz pierwszy, to brak zgody rady pozwolił mu wygrać sprawę w sądzie.

- Teraz nie może na to liczyć - mówi jeden z radnych. - Kilka dni temu naszczuł na nas kibiców klubu Odra Opole, notorycznie obraża prezydenta. Jego los jest przesądzony.
Nieoficjalnie wiemy, że część rajców chce, aby uchwała trafiła już na sesję w przyszłym tygodniu.

- Ale do tego potrzeba głosów aż 13 radnych. Jeśli się znajdą, to wszystko jest możliwe - przyznaje Dariusz Smagała, przewodniczący rady miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska