Artur Wilpert: - Portrety i karykatury rysuję od dziecka

Fot. Krzysztof Ogiolda
Artur Wilpert z karykaturą kanclerza Helmuta Kohla.
Artur Wilpert z karykaturą kanclerza Helmuta Kohla. Fot. Krzysztof Ogiolda
Niektórzy muszą od czasu do czasu zapalić. On musi coś narysować.

Pierwszym rysunkiem, jaki przyniósł mu popularność, przynajmniej na miarę szkolnej czwartej klasy, był portret Leoncia, negatywnego bohatera popularnego przed laty telewizyjnego serialu “Niewolnica Isaura". Ponieważ wszyscy w klasie chcieli mieć jego wizerunek, pracowicie powtarzał rysunek kilkadziesiąt razy, wyrabiając rękę.

Od tamtego czasu do dziś narysował kilka tysięcy portretów i karyktur - zwykłych ludzi, przyjaciół i znajomych, których uwiecznił z okazji urodzin czy rocznicy ślubu, po słynnych polityków, aktorów, sportowców.

Kilkadziesiąt razy malował Jana Pawła II, ale ma w dorobku także karykaturę Helmuta Kohla i portrety polskich polityków i z lewa, i z prawa politycznej sceny.

Maluje od lat, ale dopiero kilka dni temu pierwszy raz wystawił publicznie swoje prace. Około 40 rysunków można będzie oglądać aż do świąt Bożego Narodzenia w restauracji “Stantin" w Starych Siołkowicach, gdzie ich autor mieszka.

- Rysowanie portretu zaczynam zwykle od lewego oka - mówi Artur Wilpert, bo w oczach są wszystkie ludzkie uczucia i przeżycia. Bez dobrego uchwycenia wyrazu oczu twarz nie będzie podobna. Rysuję codziennie. Tak jak niektórzy muszą zapalić, ja muszę coś narysować. Ale portret nigdy nie powstaje w jeden dzień. Zaczynam i odkładam, żeby nabrać dystansu do rysowanej postaci i do... siebie.

Artur Wilpert jest członkiem mniejszości niemieckiej. Śmiało i chętnie nie tylko rysuje, ale i mówi w języku serca.

- Nie spowiadam się po niemiecku, ani w tym języku nie przeklinam, bo staram się tego wcale nie robić - mówi - ale odkryłem niemiecki jako język serca już jako małe dziecko, bo po niemiecku rozmawiałem z moimi bliskimi rodzicami i dziadkami. Dziś mówię w tym języku bez lęku i zahamowań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska