Automobilizm. Paweł Dytko był trzeci we Włoszech w swojej grupie

Archiwum prywatne
Paweł Dytko nie był w pełni zadowolony z tego, jak spisywał się na włoskich trasach jego samochód - Lancer Evo X
Paweł Dytko nie był w pełni zadowolony z tego, jak spisywał się na włoskich trasach jego samochód - Lancer Evo X Archiwum prywatne
Paweł Dytko, zawodnik zespołu EKO-Racing, startował w kolejnej eliminacji mistrzostw Europy w wyścigach górskich. Odbyły się one we Włoszech w okolicach miasta Rieti.

Cieniem na włoskiej imprezie położył się tragiczny wypadek Niemca Georga Plasy, który swoim BMW roztrzaskał się o skały na trasie wyścigu. Kierowca zmarł po przewiezieniu śmigłowcem do szpitala.
- Georg był zawodnikiem z ponad dwudziestoletnim doświadczeniem w tych zawodach i trudno zrozumieć dlaczego doszło do tego tragicznego zdarzenia - mówi Dytko.

Kierowca z Nysy zajął 3. miejsce w grupie N i w klasyfikacji generalnej w swojej grupie nadal jest czwarty.
- Moja sytuacja nieco się skomplikowała, bo zostały odwołane zawody, które były planowane na Słowenii - wyjaśnia Dytko. - Do końca sezonu pozostały już tylko cztery wyścigi. Najbliższy we Francji w pierwszy weekend sierpnia. Jestem na czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej, ale wciąż mam szansę powalczyć nawet o drugą pozycję.

Po tytuł pewnie natomiast zmierza zwycięzca zawodów w Rieti, niepokonany do tej pory Ales Prec ze Słowenii.

Dytko we Włoszech startował swoim treningowym Lancerem Evo X, który miał zainstalowana seryjną elektronikę. Nie był z niego w pełni zadowolony.

- Jazda bez podtrzymania turbo nie była szczytem moich marzeń - tłumaczy nyski kierowca. - Samochód nie chciał za bardzo odjeżdżać z zakrętów. Trasa wyścigu była wymagająca. Zapamiętanie mającego prawie 15 km wyścigu było dużym wyzwanie. W tej sytuacji trzecie miejsce to wykonanie planu minimum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska