Awantura w ECO. Pracownicy będą protestować?

Artur Janowski
Pracownicy ECO wyszli przed budynek firmy.
Pracownicy ECO wyszli przed budynek firmy.
To Janusz Kowalski - choć formalnie nie zabiera głosu - stoi za obecnym zamieszaniem w spółce. Nazwisko wiceprezydenta padało wiele razy na konferencji prasowej, którą zorganizował mniejszościowy akcjonariusz Energetyki Cieplnej Opolszczyzny, czyli spółka E.ON edis energia.

- Na dzisiejszym walnym w sposób skandaliczny doszło do złamania prawa - oceniał Mariusz Majkut, przedstawiciel niemieckiej firmy i członek rady nadzorczej. - Przedstawiciele załogi zostali usunięci z rady nadzorczej i tylko dzięki nam jeden z nich znalazł się w radzie i obecnie formalnie jest naszym przedstawicielem.

W ocenie E.ON edis doszło do złamania dwóch ustaw, a także statutu spółki na Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy.

- Mamy długoletnią praktykę w pracy w spółkach, ale takiej sytuacji jak dziś jeszcze nie mieliśmy. Uchwały walnego będą zaskarżone do sądu - mówił Majkut, ale przyznał, że to nie zmienia faktu powołania nowej rady.

Prawnik niemieckiej firmy przytaczał wiele prawnych argumentów, ale prawem zasłania się także miasto, które jest większościowym akcjonariusze i na którego wniosek doszło do zmiany rady.

W oświadczeniu, które było przygotowane jeszcze przed walnym w ECO, czytamy, że "mieszkańcy Opola w sposób nieuprawniony zostali, jako większościowy właściciel ECO, pozbawieni jakiegokolwiek wpływu na działalność organów spółki. Dlatego miasto - reprezentujące mieszkańców będących właścicielami pakietu 53,26 proc. akcji ECO - podjęło decyzję o podejmowaniu wszelkich zmian osobowych w radzie nadzorczej spółki ECO w drodze głosowania grupami w oparciu o kodeks spółek handlowych".

- Opole od wielu miesięcy podlegało naciskom i próbie zewnętrznego sterowania, na co nie było zgody władz miasta. Dodatkowo działania spółki E.ON, w tym doprowadzenie do błyskawicznego wyrażenia przez popierany przez siebie zarząd ECO zgody na zbycie akcji konkurencyjnej spółce SEC Energia, wymusiły podjęcie działań mających na celu zabezpieczenie interesów mieszkańców, których oczekiwanie jest, aby ECO koncentrowała swoją działalność inwestycyjną przede wszystkim w Opolu, a nie w całej Polsce - mówi Mirosław Pietrucha, wiceprezydent Opola.

Do dziś rada nadzorcza ECO była dziewięcioosobowa. Trzech przedstawicieli miało miasto, trzech E.ON edis, a trzech załoga, która stała po stronie mniejszościowego udziałowca. Obecnie w skład nowej rady weszli z ramienia miasta: Piotr Grzegorz Woźniak, Jakub Czyczyło, Rafał Wiatr i Anna Koska.

Drugiego udziałowca - E.ON Edis Energię - w radzie reprezentować będą: Monika Stypułkowska, Mariusz Majkut, Jolanta Danielewicz i Tomasz Brzozowski.

Miasto - a konkretnie wiceprezydent Kowalski - prze obecnie do zmiany zarządu spółki, którym kieruje wieloletni prezes Wiesław Chmielowicz. Wiceprezydent obiecuje tanie ciepło i skupienie się spółki na sprawach Opola. Niewykluczone, że już w sierpniu spróbuje odwołać zarząd spółki.

Przedstawiciele niemieckiego udziałowca uważają jednak, że Kowalski traktuje zamieszanie w spółce jako początek swojej kampanii wyborczej. Zarzucali także brak doświadczenia przyszłemu prezesowi, bo wiceprezydent nie pełnił do tej pory żadnych znaczących funkcji, nie ma też doświadczenia w branży ciepłowniczej.

- Obawiamy się, że położy spółkę, która świetnie się rozwija i daje akcjonariuszom wysoką dywidendę, udziela się również w życiu Opola wbrew temu, co mówi drugi udziałowiec - przekonywał Majkut i dodawał, że tańsze ciepło w Opolu to są mrzonki. 

Załoga ECO długo stała dziś pod budynkiem, gdzie odbywała się rada, ale ostatecznie nie było żadnej akcji protestacyjnych. Jak słyszymy jednak nieoficjalnie jakaś reakcja na działania władz miasta będzie.

- Można na nas psy wieszać, ale miasto, urzędnicy powinni stać na straży prawa. Dziś je łamali tylko po to, aby Kowalski mógł zostać prezesem, a jego koledzy i przyjaciele znaleźć u nas zatrudnienie. Żenada - mówi nam jeden z pracowników, ale prosi o anonimowość, bo obawia się, że władze miasta będą się na nim mścić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska