Awarii uległa rura tranzytowa, doprowadzająca wodę z ujęcia.
- Rozszczelniła się licząca pół metra średnicy rura znajdująca się w głównej stacji wodociągowej. To największa awaria w systemu w historii strzeleckich wodociągów. Gdyby nie szybka reakcja pracowników mogło dojść do katastrofy i zalania całej stacji. Wtedy wody mogłoby nie być nawet kilka dni - mówi prezes SWiK Marian Waloszyński.
Rozszczelnienie spowodowało przesunięcie sieci głównych rur znajdujących się pod ziemią. Ok. godz. 12.00 pracownikom udało się naprawić awarię. Wody wciąż jednak nie mają wszyscy mieszkańcy.
- Musimy dokładnie przepłukać system rur i napełnić sieć wodą. To może potrwać około trzech godzin. Woda może być przez pierwsze godziny trochę zanieczyszczona, później wszystko wróci do normy. Nad jej jakością czuwa sanepid - mówi Waloszyński.
Brak wody spowodował paraliż praktycznie w całym mieście. Gmina zdecydowała się odwołać lekcje we wszystkich szkołach. Straż pożarna na bieżąco dostarczała wodę do szpitala, urzędów, domu pomocy społecznej. Mieszkańcy natomiast mogli liczyć na jedynie na pojedyncze beczkowozy rozstawione w różnych częściach miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?