Airbus 320, należący do OTL Express, lecący z Warszawy do Hurgady w Egipcie, musiał wczoraj w południe awaryjnie lądować w Sofii, stolicy Bułgarii. Na pokładzie było 8 członków załogi i 147 pasażerów biura podróży Itaka, które ma główną siedzibę w Opolu.
Pasażerowie alarmowali, że na pokładzie wybuchł pożar. - Na pokładzie były małe dzieci, kilka osób wpadło w panikę, przeżyliśmy chwile grozy - opowiada Jan Wedlejt, jeden z pasażerów.
- Wylecieliśmy planowowo, ok. godziny 11.00 - relacjonuje pasażer, który leciał na wycieczkę wraz z grupą nurków. - Najpierw któryś z pasażerów poczuł swąd, ale załoga uspokoiła nas, że wszystko jest w porządku. Po kwadransie wystrzeliły maski tlenowe. Usłyszeliśmy komunikat, że mamy je założyć i szykujemy się do awaryjnego lądowania. Wtedy w okolicach 13-14 rzędu pojawiły się płomienie.
- Z przyczyn, które ustalamy, nastąpiła dekompresja kabiny, wypadły maski tlenowe, więc pilot podjął decyzję o awaryjnym lądowaniu - poinformowali przedstawiciele OTL Express.
W czasie, kiedy wypadały maski, wypadł też jeden z generatorów tlenu, który podczas tarcia zaczął iskrzyć. Załoga ugasiła płomienie.
- Kazali nam pochylić się i włożyć głowy między nogi. Obsługa chodziła po pokładzie w specjalnych maskach. Kilku pasażerów wpadło w panikę - kontynuuje Jan Wedlejt. - Po wylądowaniu uruchomiono awaryjne wyjścia i zjeżdżaliśmy zamiast schodzić po schodkach. Ewakuacja przebiegła sprawnie. Samolot był prawie pełen.
Po awaryjnym lądowaniu pasażerowie zostali przewiezieni do terminalu. Nikomu nic poważnego się nie stało. - najważniejsze, że nasi klienci są bezpieczni - mówił Piotr Henicz z biura podróży Itaka. - Nie znam szczegółów, bo na pokładzie nie było naszych pracowników, a w Sofii nie mamy przedstawicielstwa. Czekamy, aż przewoźnik podstawi drugą maszynę na lotnisko.
Rzeczniczka OTL Express zapewniała, ze pasażerowie zostali otoczeni opieką na lotnisku w Sofii, jednak Jan Wedlejt ma inne spostrzeżenia.
- zamiast dwóch i pół godziny w samolocie, spędziliśmy w podróży 11 godzin, z czego 5 na lotnisku w Sofii, gdzie nie mogliśmy doprosić się żadnych informacji, a poprzepychankach dostaliśmy do jedzenia po kanapce i wodzie - relacjonuje dla nto.pl nasz świadek.
O 18.05 samolot bułgarskich linii lotniczych zabrał Polaków do Egiptu. Z informacji przewoźnika wynika, że wszyscy zdecydowali się kontynuować podróż. O 21.30 polskiego czasu wylądowali w Hurgadzie
Samolot, którym lecieli Polacy, zwykle lata na polskich trasach głównie między Warszawą i Gdańskiem. Wg. aeronews.pl maszyna ma 11 lat, wcześniej była używana przez linie Iberia i KoralBlue.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?