Baba za kierownicą

archiwum
archiwum
My kobiety mamy bardzo skomplikowaną strukturę psychiczną, na której niejeden myśliciel płci męskiej połamał sobie zęby. I tak naprawę sporo naszych zachowań dla nas samych pozostaje tajemnicą.

Weźmy na przykład pewność siebie i umiejętność podejmowania edycji. Spore grono mężczyzn zaraz powie, że jest nam to zupełnie obce, a to przecież nieprawda, stereotypy i jedynie obiegowa opinia. Potrafimy podejmować decyzje, stanowczo mówić nie lub tak, wiemy (a raczej większa nasza część), czego chcemy, i konsekwentnie, chociaż czasem niezauważalnie dla partnerów (życiowych, w pracy itp.) realizujemy wytyczone przez siebie cele.

Jest mały wyjątek, a raczej dwa, wbrew pozorom zupełnie ze sobą nie związane, ale w jednym i drugim przypadku zachowujemy się niemal identycznie, czego nie jestem w stanie wytłumaczyć. Żeby nikt mi nie zarzucił, że uogólniam, będę pisała o sobie. Chociaż oczywiście obserwuję to także u moich koleżanek. Pierwsze to kupowanie butów. Nie jestem w stanie po prostu wejść do sklepu, wskazać ekspedientce wybraną przez siebie parę, przymierzyć, zapłacić i wyjść. Najpierw tego odpowiedniego sklepu szukam, godzinami chodząc po centrum handlowym, w którym kilkanaście takich punktów działa.

Wchodzę i wychodzę. Kiedy już się zdecyduję, przekraczamy próg i zaczynam "obczajanie". Biorę jedną parę do ręki, odkładam, potem drugą i trzecią - to może trwać kilkanaście minut. Zanim wyjdę ze sklepu, dumnie niosąc torbę ze zdobyczą, mija sporo czasu. Jeżeli ktoś chce się dowiedzieć, w jakiej sytuacji zachowuję się niemal identycznie, niech przyjdzie rano na redakcyjny parking. Bo przecież nie można tak od razu wjechać, zaparkować, zgasić silnik i wysiąść. Najpierw trzeba znaleźć odpowiednie miejsce.

Kiedy już się zdecyduję, wjeżdżam i zaczynam manewr dopasowywania… Trochę do przodu, trochę do tyłu… Nie, jednak jest za ciasno… To miejsce jest lepsze… Mogłam zostać tam, trzeba wrócić… Czy aby na pewno nie stanęłam za blisko… A podjadę trochę do przodu… Nic to, odpalę jeszcze raz i leciutko się wycofam… Zapomniałam wyprostować kół… Nie mogę wysiąść…

Czytaj e-wydanie NTO - > Kup online

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska