Bartłomiej Bonk wraca na pomost

Archiwum
Po raz ostatni Bartłomiej Bonk, medalista z Londynu, startował w połowie listopada.
Po raz ostatni Bartłomiej Bonk, medalista z Londynu, startował w połowie listopada. Archiwum
Dziś nasz brązowy medalista olimpijski wspomoże zespół Budowlanych Opole w drugim rzucie drużynowych mistrzostw Polski.

Po raz ostatni zdobywca brązowego medalu w wadze do 105 kg z igrzysk w Londynie startował w połowie listopada ub. r., kiedy to wystąpił w opolskim memoriale im. Janusza Przedpełskiego. Kilkanaście dni później zaczął się jego rodzinny dramat. Wskutek błędów lekarzy jedna z córek bliźniaczek urodziła się ciężko chora. Następne miesiące sztangista spędzał głównie w szpitalach. O treningach nie było mowy. Od kilku tygodni jednak znów ćwiczy i w sobotę wspomoże zespół Budowlanych Opole w drugim rzucie drużynowych mistrzostw Polski.

- Oczywiście w przypadku Bartka trudno liczyć, że będzie osiągał rezultaty zbliżone do swoich rekordów życiowych - mówi trener Budowlanych Ryszard Szewczyk. - Po pierwsze ma zaległości treningowe, a po drugie w tym roku szczyt formy szykuje na jesień. Wtedy to odbędą się mistrzostwa świata, mistrzostwa kraju i trzeci decydujący rzut ligi. Biorąc jednak pod uwagę te zaległości i ważniejsze zawody w tym roku, to obecna forma Bartka jest całkiem przyzwoita. Na wynik w granicach 400 kg w dwuboju nie ma co liczyć, ale te 380 kg jest realne.

W drugim rzucie ligi zespół Budowlanych wystąpi we Wrocławiu, gdzie wystartują również drużyny: Śląska Wrocław, Górnika Polkowice, Tytana Oława i Polwicy Wierzbno.
Oprócz Bonka barwy opolskiego zespołu w stolicy DolnegoŚląska reprezentować będą: Kornel Czekiel, Łukasz Krawczyk, Sebastian Hoim Mateusz Kasina i Daniel Dołęga.

- Zabraknie Damiana Kuczyńskiego, który leczy kontuzjowane kolano - wyjaśnia trener Szewczyk. - Nie ma sensu teraz ryzykować pogłębienia tego urazu. Tym bardziej, że ma on realne szanse dostać się do kadry Polski na mistrzostwa świata. Z tych zawodników, którzy wystąpią, nie w pełni formy jest Daniel Dołęga. Przez kilka tygodni zmagał się on z kontuzją. Już ją wyleczył, ale co oczywiste z formą jest jeszcze “daleko w lesie".

Po pierwszym z trzech zaplanowanych na ten rok rzutów ligi broniący tytułu Budowlani prowadzą z dorobkiem 2024,8 pkt. Drugie miejsce zajmuje Górnik Polkowice (1983,5 pkt). Trzeci jest AZSCzęstochowa (1915,4 pkt), ale w walce o złoto liczą się w zasadzie tylko Budowalni i Górnik. Zespół z Częstochowy ma bowiem znacznie słabszy zespół i dla niego wielkim sukcesem będzie już sam medal. Kolejne ekipy tracą do opolskiej bardzo dużo, bo ponad 200 punktów.

- Rzeczywiście wygląda na to, że to my z Górnikiem rozstrzygniemy sprawę tytułu - zaznacza trener Szewczyk. - Akurat w tym drugim rzucie ligi faworytem wydaje się zespół z Polkowic, który wystąpi w pełnym składzie i ze wszystkimi w pełni zdrowymi zawodnikami. Łatwo mu jednak pola nie oddamy i wierzę, że nie zanotujemy zbyt dużych strat. O losach złotego medalu zadecyduje ostatni rzut i tam chcemy zaatakować.
Trzeci i ostatni rzut ligi zaplanowano na połowę listopada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska