Na forum.nto.pl internauta o nicku Maltańczyk napisał:
- Co roku piszecie o panu Serwuschoku... Co roku to samo i chwała mu za to, co robi, ale jest wiele osób, które same dostarczają pomoc i nie szukają reportera NTO ... Dary to dary, czasami byle jakiej jakości, ale darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda.
Na ten wpis zareagował Bernhard Serwuschok:
- Jestem od lat zaangażowany w niesienie pomocy dla mojej Ojczyzny i mojego Śląska Opolskiego - napisał kawaler maltański pochodzący z Zębowic. - Nie chodzi mi o artykuł w NTO, lecz o niesienie pomocy. Jeślibym się starał o reportera, to musiałoby już być 227 artykułów o moich 227 transportach, a było może dziesięć.
- Tym, którzy piszą o mnie bzdury, proponuję: zrób chociaż jeden transport, załaduj, jedź, pokryj koszty, weź urlop, zostaw rodzinę itp., a wtedy możemy się spotkać i wymienić się doświadczeniami - proponuje Serwuschok.
Inni internauci nie szczędzili społecznikowi słów wsparcia:
- Panie Serwuschok, niech się pan nie przejmuje takimi wpisami, to ludzka zawiść. Sami nic nie zrobią, a innym będą pod nogi kłody rzucać. Jak już ktoś kiedyś powiedział - "święty Mikołaj to Panu do pięt nie dorasta"! - napisała Kika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?