Biała. Nadal chcą wiatraki

Krzysztof Strauchmann
fot. archiwum
fot. archiwum
Tutejsze władze za pośrednictwem warszawskiej kancelarii prawnej odwołały się od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu.

W styczniu WSA unieważnił uchwałę rady gminy ustanawiającą plan gospodarowania przestrzennego dla farmy wiatraków w rejonie wsi Browieniec. Do sądu wystąpiła grupa mieszkańców, skarżąc się, że nie mieli możliwości uczestniczenia w konsultacjach społecznych związanych z opracowaniem planu.

Zobacz: Szansa na wiatraki w Paczkowie i Otmuchowie

- Sąd administracyjny w Opolu w całości oddalił tą część skargi - mówi burmistrz Białej Arnold Hindera. - Zdaniem sądu wszystkie procedury związane z konsultacjami były prawidłowe.

Uchwałę o nowym planie przestrzennym unieważniono jednak z powodów formalnych. Zdaniem WSA rada gminy w niewłaściwy sposób stwierdziła, że plan przestrzenny jest zgodny ze tzw. studium kierunków i uwarunkowań przestrzennych. Sąd zakwestionował także przyjętą w planie wysokość wiatraków - 170 metrów, bowiem w studium była mowa o turbinach 150-metrowych. Uznał też za niedopuszczalne, że to na koszt firmy starającej się o wiatraki, a nie za pieniądze gminy, przygotowywane były ekspertyzy ekologiczne.

Zobacz: Wiatraki staną wokół Grodkowa

Zdaniem sądu konieczne jest także uzyskanie decyzji ministerstwa rolnictwa na odrolnienie terenu pod wiatraki. - Nie zgadzamy się z tą argumentacją i domagamy się zmiany wyroku - mówi burmistrz Hindera. - W Naczelnym Sądzie Administracyjnym przyjdzie nam czekać co najmniej rok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska