Bóg nie grzmi, biskup już tak

Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik
Archiwum (o)
Komentarz Ryszarda Rudnika.

O dystans w ocenie pociągnięć rządzących, o popieranie elementarnych zasad prawości i nieutożsamianie się z żadną władzą zaapelował opolski ordynariusz ks. bp Andrzej Czaja podczas spotkania dla dziennikarzy „Gościa Niedzielnego”. To nie były tylko rady dla żurnalistów, ale również rekolekcje dla ludzi Kościoła.

Biskup Czaja ma rację. Kościół, owszem, powinien dawać każdej władzy kredyt zaufania, ale nie może być tej władzy zakładnikiem. W gruncie rzeczy biskup jedynie przypomniał, że Kościół to jest dom dla wiernych o różnych poglądach i wspólnotą uniwersalnych wartości, których kanon wyznacza Pismo Święte. Oczywiście, Kościół funkcjonuje tu i teraz, dziś stosunki społeczne wyglądają inaczej niż za czasów Jezusa, ale to jeszcze nie oznacza przyzwolenia na polityczny koniunkturalizm. Bo Kościół jest opoką, a nie chorągiewką targaną wiatrami historii.

Za swoje słowa w obronie imponderabiliów, za przypomnienie oczywistych oczywistości bp Czaja został zaatakowany, nie tylko przez kąsające po łydkach internetowe pieski, ale również przez opolską posłankę PiS Katarzynę Czocharę, która zarzuciła mu, że „stanął po jednej stronie”.

Ale świat jest bardziej zniuansowany, niż to się pani posłance wydaje. Polityk może stawać po której stronie barykady chce, a ksiądz jest od tego, by tę barykadę demontować. Zdaje się, że to sam Jezus wywalił ze świątyni tych, którzy chcieli kupczyć wartościami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska