Boks. James Toney kontra Donovan Ruddock czyli 115 lat doświadczenia w ringu. Dwie bokserskie legendy naprzeciwko siebie w Kingston

Już 11 listopada miłośnicy boksu, ale również sportu będą świadkami wydarzenia bez precedensu, a mianowicie w stolicy Jamajki Kingston rękawice skrzyżują dwie legendy sportów walki Amerykanin James Toney zwany ''Lights out'' oraz Jamajczyk z Kanadyjskim paszportem Donovan Ruddock, którego sympatycy kojarzą o pseudonimie ''Razor'' czy ''Brzytwa''. W miejscu, do którego z Polski samolotem leci się ponad 20 godzin zawalczą pięściarze, których dobrze pamięta dzisiejsze pokolenie Y czyli ludzie urodzenie w latach 80. jak i 90. To właśnie w tamtym okresie 55-letni Toney i prawie 60-letni Ruddock uchodzili za jednych z najlepszych w swojej kategorii.

'W czasie swojej wieloletniej kariery ''Lights Out'' stoczył dziewięćdziesiąt zawodowych walk z czego zwyciężył w siedemdziesięciu siedmiu przypadkach. Pierwszą stoczył w 1988 roku. Od tamtego czasu, aż czterdzieści siedem pojedynków kończył przed czasem nakoautując rywali, bądź poprzez serię ciosów doprowadzając go do wycofania się z walki. Do 2010 roku czyli do zakończenia profesjonalnej kariery Jankes zdobył pas mistrza świata federacji IBF w trzech różnych kategoriach: średniej (do 72,6 kg), super średniej (do 76,2 kg) oraz junior ciężkiej (do 90,9 kg). Na drodze po tytuł pokonał 11 zawodników.

Natomiast bokser, który całe swoje życie reprezentował Kraj Klonowego Liścia stoczył o prawie połowę mniej walk od przyszłego rywala. Podczas czterdziestu sześciu walk triumfował, aż czterdziestokrotnie. Ruddock tylko w pięciu przypadkach musiał uznać wyższość rywala, a raz pojedynek zakończył się remisem. Trzydzieści razy kończył starcie przed końcowym czasem.

W 1992 roku został mistrzem świata federacji IBC pokonując Phila Jacksona. Lata świetności spędził w kategorii ciężkiej.

55-latek mierzący 178 centymetrów wzrostu bardzo dobrze pamięta walkę z wielkokrotnym mistrzem świata w wadzie ciężkiej Evanderem Holyfieldem, która zakończyła się triumfem mniej utytułowanego pięściarza. Warto wspomnieć legendarny był jego pierwszym w nowej kategorii wagowej. W tym roku mija 20 lat od tamtego wydarzenia.

Natomiast Jamajczyk zapewne pamięta potyczki z najmłodszym mistrzem świata w wadze ciężkiej Tysonem czy Lewisem. Z tym pierwszym przegrał dwukrotnie i to w 19991 roku. Pierwsza zakończyła się w siódmej rundzie po nokaucie. Przed drugą walką nie brakowało odważnych deklaracji.

– Nie podpisałem kontraktu dla pieniędzy. Zrobiłem to, by zlać Tysona

– powiedział przed drugim pojedynkiem Ruddock.

Także Tyson nie pozostał dłużny upierając się, że czuje się pewnie przed walką.

Drugi pojedynek zakończył się po dwunastu rundach jednogłośnym werdyktem. Była to ostatnia walka Tysona tuż przed odsiadką w zakładzie karnym, która zakończył jego wybitną karierę.

W 1992 roku przegrał z drugim genialnym sportowcem tej dyscypliny Lennoxem Lewisem, który pokonał urodzonego na Jamajce zdobywając pas WBC wagi ciężkiej.

Amerykanin nie omieszkał skomentować listopadowej walki.

– Dlatego właśnie zawodnicy muszą zrobić wszystko, aby przygotować się na ten moment, w którym nadejdzie czas na odłożenie rękawic na kołku. Boks to niebezpieczny sport.

Platforma Triller funduje to starcie.