Ból oczu może mieć związek z COVID-19. Od razu idź do okulisty

Związki pomiędzy COVID-19 a narządem wzroku i wpływem wirusa na nasze widzenia badane są od samego początku pandemii.

- Już pierwsze badania wskazywały na to, że wirus może przedostać się przez oczy, dlatego powinniśmy się starać do minimum ograniczyć pocieranie i dotykanie oczy rękami. Wskazaniem do testowania przeciw COVID-19 jest także "pink eye", czyli tzw. zespół różowego oka. Może mieć on związek z zakażeniem koronawirusem, ale także towarzyszyć przeziębieniu, grypie oraz poważnym chorobom oczu, np. jaskrze - mówi Justyna Krowicka, okulista i chirurg z Kliniki Gemini w Ostrawie, gdzie leczą się także polscy pacjenci.

Zespół różowego oka objawia się nieswędzącym zapaleniem spojówek lub zapaleniem spojówek i rogówki, które wiążą się z zaczerwienieniem oczu i okolic wokół nich. Może mu towarzyszyć uczucie podrażnienia, tępego bólu za okiem i pobolewania przy ruchach oka bez innych oznak stanu zapalnego.

Niedawno opublikowane badania Anglia Ruskin University wskazują, że ból oczu to najważniejszy objaw COVID-19, jeśli chodzi o narząd wzroku. 83 proc. chorych zaczęło odczuwać okulistyczne objawy w czasie dwóch tygodni od pojawienia się innych symptomów wirusa.

Co istotne, badania pokazały, że koronawirus może przetrwać w naszym organizmie, nawet jeśli wcześniej został zwalczony i nie daje już żadnych objawów. Znany jest przypadek 64-letniej mieszkanki Wuhan, u której białko koronawirusa przetrwało kilka miesięcy na spojówce i tęczówce oczu. - Ten przypadek powinien być przestrogą dla ozdrowieńców - mówi Justyna Krowicka.

Dlatego tak ważna jest profilaktyka, która pozwala także wykryć choroby, które z COVID-19 związku nie mają. W czasie badania oczu można wykryć np. cukrzycę czy wysokie ciśnienie krwi.

- Nawet jeżeli nie odczuwamy żadnych dolegliwości, okulistę powinniśmy odwiedzić przynajmniej raz na trzy lata. W przypadku osób po 40. roku życia ta częstotliwość powinna wynosić raz na 1-2 lata - radzi okulista.