Borkowice, Skorogoszcz. Mniej połączeń PKS

Jarosław Staśkiewicz [email protected] 77 44 43 425
Podczas wakacji część kursów była zawieszona, teraz bez żadnej zapowiedzi zlikwidowali ostatni autobus - żali się Bożena Lipska. (fot. Jarosław Staśkiewicz)
Podczas wakacji część kursów była zawieszona, teraz bez żadnej zapowiedzi zlikwidowali ostatni autobus - żali się Bożena Lipska. (fot. Jarosław Staśkiewicz)
Po korekcie rozkładu jazdy opolskiego PKS-u kolejni mieszkańcy stracili możliwość dojeżdżania autobusami do pracy.

Od 1 września ostatni autobus Opola do Skorogoszczy wyjeżdża o godz. 18.40. Istniejący dotąd późniejszy kurs - o 20.15 - został właśnie zlikwidowany.

Zobacz: Strzeleczki. PKS zlikwidował kurs. Młodzież nie ma czym dojechać do szkół

- Co mam teraz zrobić, jak pracę kończę o godz. 20? - pyta Bożena Lipska z Błażejowic w gminie Lewin Brzeski. - W takiej sytuacji jest więcej osób, bo z Borkowic, Skorogoszczy czy Skarbiszowa dojeżdża codziennie 8-10 osób, w zależności od zmiany.

Pani Bożena dzwoniła w tej sprawie do prezesa PKS-u. - Wiem, że nie ma szans na przywrócenie kursu, ale mogliby chociaż przesunąć ten ostatni z 18.40 na późniejsza godzinę - dodaje mieszkanka Błażejowic.

Likwidacja kursu oznacza, że pracujący do 19 czy 20 pasażerowie muszą przesiąść się z autobusu na pociąg. A najbliższy przystanek kolejowy jest w Przeczy.

- To 8 kilometrów od mojego domu - opisuje Lipska. - W czasie wakacji dojeżdżałam na pociąg rowerem, ale na dłuższą metę tak się nie da. Szczególnie w deszczu czy śniegu. A chciałabym utrzymać tę pracę, bo chociaż z 860 zł pensji 250 oddaję na bilet, to zawsze jakieś pieniądze zostają.

Zobacz: Brzeg. Podrożeją bilety autobusowe

Niestety, prezes PKS-u w Opolu Marek Sidor nie zostawia nadziei: - Po powtórnej analizie mogę tylko potwierdzić, że kursowanie autobusów po godzinie 20 jest dla nas zupełnie nieopłacalne. Do Skorogoszczy jeździ o tej porze niewiele osób, a w drodze powrotnej już nikt.

- Rozumiem względy społeczne, taki kurs jest na pewno niezbędny dla kilku czy kilkunastu osób, ale dlatego radzę, żeby zwracać się w takich sprawach do samorządów - dodaje prezes Sidor. - Komprachcice czy Dąbrowa dopłacają do MZK, więc mogą to również robić inne gminy. My jesteśmy otwarci na takie propozycje.

Jak podkreśla szef PKS-u likwidacje kolejnych kursów w ostatnich latach są wynikiem m.in. masowego importu tanich samochodów: - Dziś autobusami jeżdżą tylko ci, którzy nie ma prawa jazdy, więc stoimy w coraz dłuższych korkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska