Brak reakcji powoduje agresję

Prowadzili Marz, Kat
Franciszek Minor przez godzinę odpowiadał na pytania internautów.
Franciszek Minor przez godzinę odpowiadał na pytania internautów.
Szesnaście osób rozmawiało wczoraj na czacie "NTO" z Franciszkiem Minorem, opolskim kuratorem oświaty.

Bolek: - Czy uważa pan, że przeprosiny nauczycielki z Liceum Ekonomicznego to wystarczające zadośćuczynienie za to co zrobili jej uczniowie I klasy?
Franciszek Minor: - Tak. Uważam, że sposób rozwiązania sytuacji konfliktowej, jaka miała miejsce w Liceum Ekonomicznym jest prawidłowy. Dużą wartością jest to, że zaproszono do rozmowy rodziców uczniów klasy I.

Tomasz: - Czy wcześniej, przed aferą toruńską docierały do pana informacje o przemocy w opolskich szkołach?
Franciszek Minor: - Sytuacje trudne są wpisane w działalność edukacyjną. Zajmujemy się bowiem całą populacją dzieci i młodzieży, która wywodzi się z różnych środowisk. Nie wszystkie te środowiska są przyjazne rozwojowi osobowości dzieci i młodzieży. Różnego rodzaju konflikty zdarzają się w szkołach. Jednak skala agresji, jaka miała miejsce w Toruniu przeszła wszystkie wyobrażenia.

Alex: - Co maja robić rodzice, którzy wiedzą, że koledzy z klasy ich dzieci są agresywni?
Franciszek Minor: - W pierwszej kolejności winni o tym rozmawiać z wychowawcą klasy, który niezwłocznie winien przekazać informacje dyrektorowi szkoły. Rodzice i nauczyciele mogą wspólnie razem wypracować sposoby rozwiązania sytuacji trudnych.

anna33: - Uważam, że uczniów I klasy Liceum Ekonomicznego należałoby wyrzucić ze szkoły za ich zachowanie. Tylko w ten sposób moglibyśmy nauczyć młodzieży szacunku dla nauczycieli. Co pan o tym sądzi?
Franciszek Minor: - Kara, którą pani proponuje, byłaby zbyt surowa i moim zdaniem nieadekwatna do czynu, jakiego się dopuściła młodzież klasy I. Po zastosowaniu takiej kary powstał by problem - co dalej z tą młodzieżą, jak moglibyśmy wpływać na jej dalsze losy dotyczące kształceni i wychowania.

Olek: - Czy nie powinno się od czasu do czasu w szkołach przeprowadzić jakichś badań psychologicznych?
Franciszek Minor: - Takie badania są prowadzone na wniosek szkoły, jak również rodziców i opiekunów prawnych, przy czym należy zwrócić uwagę, że muszą być wyraźne powody, by takim badaniom poddać dzieci i młodzież.

Jacek: - Dlaczego uczniowie są agresywni? Skąd to się bierze? Czy prowokują ich nauczyciele???
Franciszek Minor: - Przyczyn agresji jest bardzo wiele. Specjaliści zwracają uwagę na uwarunkowania środowiskowe, cechy osobowościowe, niewłaściwe relacje między młodym pokoleniem, a osobami dorosłymi, itp. Źródeł agresji jest bardzo wiele. Mogą to być złe stosunki między dziećmi i rodzicami, złe relacje między młodymi ludźmi skupionymi na przykład w klasie. Również wiele przykładów z życia codziennego publikowanych lub pokazywanych w mediach dostarcza wzorców agresywnych. Niektórzy nauczyciele swoimi działaniami mogą wywoływać nerwowe reakcje uczniów. Dzieje się to wtedy, kiedy nie maja zbyt dokładnie rozpoznanego środowiska domowego ucznia, nie znają jego aktualnej sytuacji rodzinnej i problemów, w których ta rodzina może się znajdować.

Wojtek32: - Może szkoły powinny przed przyjęciem uczniów przeprowadzać jakieś badania psychologiczne i w ten sposób rekrutować ich... Czy to nie byłoby dobre rozwiązanie???
Franciszek Minor: - Zasady rekrutacji oparte o wyniki kształcenia i wyniki egzaminu zewnętrznego do szkół ponadgimnazjalnych są wystarczające. Brak jest podstaw prawnych do sięgania po powszechne badania psychologiczne. Nie byłoby to dobre rozwiązanie.

Zenon: - Gdzie można zgłaszać przypadki takich zachowań, jak ostatnie przypadki agresji wśród uczniów? Co grozi uczniom za agresywne zachowanie wobec nauczycieli i kolegów z klasy?
Franciszek Minor: - W związku z pojawiającymi się problemami wychowawczymi w szkołach i placówkach oświatowych podjąłem decyzję o uruchomieniu od 17 września 2003 roku w kuratorium oświaty w Opolu numeru telefonu , na który uczniowie, nauczyciele i rodzice oraz inne osoby mogą zgłaszać trudne sytuacje wychowawcze, jak również przedkładać propozycje ich rozwiązań. Wszystkim osobom zgłaszającym problemy edukacyjne gwarantuje się dyskrecję. Przy numerze telefonu 4524264 w godzinach od 14 do 16 codziennie dyżurować będą pracownicy merytoryczni kuratorium oświaty. W porozumieniu z władzami miasta Opola do działań związanych z rozwiązywaniem problemów wychowawczych uczniów, nauczycieli, rodziców włącza się miejska poradnia psychologiczno-pedagogiczna w Opolu. Pedagodzy i psycholodzy tej poradni będą pełnić dyżury codziennie od godziny 14 do 16 pod numerem telefonu 4549216 lub 17, wewnętrzny 32.

Wojtek32: - Dlaczego badania psychologiczne nie byłyby dobrym rozwiązaniem? Przecież można by w ten sposób wyeliminować bestie spośród uczniów...
Franciszek Minor: - Badania takie byłyby trudne do przeprowadzenia. Nie ma podstaw prawnych. Wyeliminowanie negatywnych zachowań uczniów nie muszą poprzedzać badania psychologiczne. Dysponujemy bowiem innymi metodami rozpoznawania ewentualnych zagrożeń i sposobami ich rozwiązań.

Jacek: - Czy przemoc w liceum ekonomicznym to pierwszy przypadek znęcania się uczniów nad nauczycielem?? Czy wcześniej na Opolszczyźnie dochodziło do takich rzeczy?
Franciszek Minor: - To była próba zorientowania się na ile można sobie pozwolić u młodego nauczyciela, który dopiero rozpoczął pracę w szkole. Dobrze się stało, ze nauczyciel problemem, który pojawił się na lekcji podzielił się z opiekunem stażu i dyrektorem. To umożliwiło zdecydowane działania kierownictwa szkoły. Zażegnano w ten sposób problem, który przy braku reakcji niósłby kolejne zagrożenia. Już odpowiadałem - prowadząc działalność edukacyjną spotykamy się z niewłaściwymi zachowaniami uczniów. W zdecydowanej większości są rozpoznawane i eliminowane w szkole. Szkoła jest najwłaściwszym miejscem do rozpoznawania i rozwiązywania problemów wychowawczych.

Wojtek32: - Dlaczego uczniowie mają większe prawa niż nauczyciele? Przecież gdyby nauczyciel podniósł rękę na ucznia to wyleciałby z pracy. a uczniowi nic się za to nie robi prócz zawieszenia w prawach ucznia. Co to za kara?
Franciszek Minor: - Uczniowie mają prawa wynikające z konstytucji, ustaw oświatowych oraz aktów prawnych dotyczących konkretnego środowiska szkolnego. Status zawodowy nauczyciela reguluje ustawa, karta nauczyciela. W niej określone są obowiązki, jak i uprawnienia. Zgodnie z obowiązującymi uregulowaniami nie są stosowane kary cielesne.

Anna33: - Pamiętam, że kiedyś uczeń bał się nauczyciela. Nauczyciel miał jakiś autorytet. A dziś? Nauczyciel boi się ucznia Boi się że ten mu porysuje auto, przebije opony. Dlaczego nauczyciele nie są już autorytetami dla uczniów??
Franciszek Minor: - To trudne pytanie. Ma pani rację. My sięgając pamięcią w lata szkolne zapamiętaliśmy swoich nauczycieli, jako osoby o dużym autorytecie. Do dziś pozostał nam szacunek dla ich pracy. Jesteśmy im wdzięczni za to, co uczynili dla rozwoju naszej wiedzy i umiejętności. Stąd też tak trudno jest nam przyjąć to, co zdarzyło się w Toruniu. Wielu nauczycieli za swoją pracę cenionych jest przez rodziców i uczniów. Posiadają autentyczny autorytet. To, co budzi wątpliwości, dotyczące autorytetu, związane jest z takimi incydentami, jakie miały miejsce w kilku miejscowościach na terenie kraju.

Tomasz: - Czy myśli pan, że impulsem do obrażanie opolskiej nauczycielki mogły być toruńskie wydarzenia? Bo ta sprawa wyszła zaraz po aferze w Toruniu.
Franciszek Minor: - Informacje o takim zakresie mogą mieć wpływ na działanie młodzieży. U niektórych z nich bowiem jest chęć sprawdzenia, co takiego może się zdarzyć, gdybyśmy to zrobili u siebie.

Alex: - Czy na Opolszczyźnie zdarzały się już wcześniej przypadki agresji młodzieży wobec pedagogów i wobec swoich kolegów?
Franciszek Minor: - Takie przypadki agresji miały miejsce. Były szczegółowo badane i rozwiązywane. Nie nadawano im charakteru medialnego. Środowiska szkolne umiały je dobrze rozwiązać.

Maxymilian: - Uczeń przychodzi na lekcje i kładzie nogi na stół i rzuca głupie odzywki do nauczyciele. Co zrobić z takim uczniem. Na prośby słowne nie reaguje. Uderzyć? I wtedy co? Uczeń pójdzie na skargę do dyrektora a nauczyciel starci pracę...
Franciszek Minor: - Zawód nauczycielski to trudny zawód. Wymaga on umiejętności pracy z uczniami w sytuacjach trudnych. To, o czym pan pisze, może się zdarzyć. Takie sytuacje wymagają od nauczyciela dużej rozwagi przy ocenie problemu oraz zastosowaniu odpowiednich środków wychowawczych. Jeśli sam nie jest w stanie sobie poradzić, musi sięgnąć po środki zewnętrzne. W żadnym wypadku nie może użyć siły fizycznej (zakaz prawny). Ponadto trzeba pamiętać, że agresja rodzi agresję. Eskalacja napięć i nieporozumień do niczego dobrego nie prowadzi. Takie sytuacje trzeba rozwiązywać wszystkimi dostępnymi środkami, które uregulowane są w statucie szkoły.

Matematyk: - Nauczyciele i rodzice obwiniają dziennikarzy za to że opisali zajścia w opolskim liceum. Czy lepiej by było gdyby to sprawa nie ujrzała światłą dziennego? Przecież o takich rzeczach trzeba informować...
Franciszek Minor: - Upowszechnienie informacji o trudnych sytuacjach wychowawczych w polskich szkołach jest ze wszech miar właściwe. Nie jest to bowiem problem tylko szkoły. Jest to problem społeczny, w którego rozwiązaniu winniśmy uczestniczyć wszyscy. Ukazanie negatywnych postaw, ocena zachowań negatywnych, szczególnie przez młodzież, jest tworzeniem pozytywnej sytuacji wychowawczych, do których mogą odnieść się nauczyciele, uczniowie, rodzice i społeczności rodzinne.

Agatka: - słyszałam przed wakacjami o aferze w VLO w Opolu (nauczycielka nie miała kryteriów oceniania a wystawiła uczniowi 4) ponoć dopiero jego interwencja u Rzecznika Praw Dziecka otworzyła mu drogę jak się okazało do oceny 6, dlaczego państwo nie potrafiliście mu pomóc Znam sytuację, która miała miejsce w V LO w Opolu. Problem został rozwiązany bez szczególnych interwencji w oparciu o obowiązujące w tym zakresie przepisy prawa oświatowego. Problem dotyczył szkoły i nie wymagał naszej interwencji.

anna33: - A może nauczyciele są poniżani dlatego, że uczniowie oglądają amerykańskie filmy i przenoszą je do naszej rzeczywistości... Tam rysowanie aut, przebijanie opon i wybijanie okien w domach nauczycieli jest normą. U nas powoli jest tak samo....
Franciszek Minor: - W diagnozie sytuacji wychowawczej szkoły nauczyciele i rodzice zwracają uwagę na wpływ mediów w kształtowanie wiedzy i umiejętności, jak i również na zachowanie dzieci i młodzieży. Podają przykłady pozytywnych efektów, ale wskazują również na negatywne sytuacje, te które upowszechniają przemoc, agresję.

Jacek: - Co pan myśli o uczniach z Torunia którzy nagrywali sceny poniżania nauczyciela, zapewne po to aby potem chwalić się tym przed kolegami. Nasza młodzież jest coraz gorsza. Czy nauczyciele i pedagodzy nie mogą jakoś temu zaradzić? Przecież na pewno macie jakieś sposoby na to. A nagrywanie scen poniżania nauczyciela to już "zboczenie".
Franciszek Minor: - To, co obejrzeliśmy, było szokujące, ale niestety prawdziwe. Takie było zachowanie młodzieży. Brak wcześniejszych reakcji spowodował coraz większą agresję, której efektem była również decyzja o nagraniu na taśmę scen, jakie rozgrywały się w klasie w trakcie lekcji.

Agatka: - dziwne bo jak słyszałam ani kuratorium ani szkoła nic nie robili do czasu interwencji Rzecznika Praw Dziecka. A może Pan powiedzieć jakie wyciągnął Pan wnioski z tej sytuacji?
Franciszek Minor: - To, co podałem, jest prawdą. Aby doprowadzić do zmiany niesprawiedliwej, zdaniem ucznia, oceny, muszą być podjęte stosowne działania po stronie szkoły. Nie zachodziły okoliczności wyciagnięcia jakichkolwiek konsekwencji w tej sprawie. Natomiast wnioski, o które pani pyta zostały zawarte w kierunkach pracy szkół i placówek w roku szkolnym 2003/2004, z którymi można się zapoznać na stronie internetowej www.kuratorium.opole.pl

Agatka: - Czy teraz wszyscy nauczyciele muszą mieć kryteria? wcześniej jak się okazuje nie musieli?
Franciszek Minor: - Jest obowiązkiem, aby w każdej szkole były kryteria oceniania. Każdy nauczyciel jest zobowiązany do przekazania tych kryteriów uczniom oraz rodzicom lub opiekunom prawnym dzieci i młodzieży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska