Brzeg. Czy to już koniec dzikiej plaży nad Odrą?

fot. Jarosław Staśkiewicz
Na tej plaży bawiłem się od łebka, a teraz przychodzę tu z dziećmi - mówi Mariusz Graczyk. - Kiedy jest upał, odpoczywa tu mnóstwo ludzi, bo w mieście nie ma innego miejsca do kąpieli.
Na tej plaży bawiłem się od łebka, a teraz przychodzę tu z dziećmi - mówi Mariusz Graczyk. - Kiedy jest upał, odpoczywa tu mnóstwo ludzi, bo w mieście nie ma innego miejsca do kąpieli. fot. Jarosław Staśkiewicz
Piaszczysta łacha na prawym brzegu Odry od lat zastępuje mieszkańcom miejskie kąpielisko. Niestety, to może być ostatni sezon plażowania.

Plaża szeroka miejscami na 30-40 metrów. W piasku muszelki. Co kilkanaście metrów koc, a na nim pary utrwalające opaleniznę, samotne panie, albo całe rodziny.

Nad głowami od czasu do czasu przeleci mewa, dzieci brodzą w wodzie, a szum przypomina do złudzenia morskie fale, tylko jest nieco bardziej jednostajny. Jednostajny, bo to nie nadmorski kurort, a plaża ciągnąca się wzdłuż ulicy Grobli w Brzegu. I szumią nie fale, a wodospad na Odrze.

- Dzieciństwo kojarzy mi się właśnie z tą plażą - mówi Ewa Siemaszko, która wygrzewa się w słońcu z Janem Grajewskim. Para brzeskich muzyków zaglądnęła tu w niedzielne popołudnie, podobnie jak dziesiątki innych mieszkańców.

- Widok na Odrę jest przecudny i nawet właśnie o tym rozmawialiśmy, że to świetne miejsce na wypoczynek. Tylko przydałoby się go zagospodarować. Bo teraz nie ma nawet gdzie wody kupić.

- Ja tu chodziłem od łebka, bo do powodzi w 1997 roku mieszkałem w jednej z tych kamienic - mówi plażujący kawałek dalej Mariusz Graczyk. - A teraz przyprowadzam swoje dzieci. To idealne miejsce do wypoczynku.

- Czasem ktoś tu grilla rozłoży, innym razem, jak się uzbiera więcej osób, to w siatkówkę pogramy - dodaje pan Mariusz. - Nie wszyscy wchodzą do wody, ale nie słyszałem, żeby ktoś od kąpieli w Odrze zachorował.

Tylko prowiant rzeczywiście trzeba mieć swój - pokazuje butelki z napojami chłodzące się w wodzie i arbuza, którego wziął dla dzieci. Na plażę wybraliśmy się nie bez powodu. Jedyne miejskie kąpielisko - przy ul. Korfantego - coraz bardziej przypomina łowisko czy dziki staw niż miejsce do pływania.

W dodatku od czasu do czasu jest zamykane - a to z powodu bakterii coli, a to ze względu na inwazję glonów.
Dlatego brzeżanie szukają innego miejsca na wypoczynek i coraz częściej wskazują na piaszczystą łachę nad Odrą.

Pomysł zagospodarowania tego miejsca rzucił m.in. jeden z brzeskich przedsiębiorców działających na wyspie, innym razem usłyszeliśmy go od ratowników wodnych.

- Plaża jest praktycznie gotowa, a woda też nadaje się do pływania, bo nurt nie jest zbyt mocny. Nic, tylko urządzić tu kąpielisko - mówi Janusz Głowik, szef drużyny Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

- Oczywiście trzeba byłoby zatrudnić doświadczonego ratownika i równolegle badać wodę. To lepsze rozwiązanie niż obecne, kiedy ludzie kąpią się na dziko, bez żadnego zabezpieczenia.

Plany wyglądają pięknie, ale... - Ta łacha powstała podczas powodzi, które nanoszą i osadzają na brzegu piasek - mówi Joanna Kwiecień-Krawczyk z działu wodnego opolskiego oddziału Regionalnej Zarządu Gospodarki Wodnej.

- Żeby jednak umożliwić swobodny spływ wody, musimy pogłębiać Odrę i usuwać takie miejsca - tłumaczy. - RZGW nie ma na to pieniędzy, ale jeśli pojawia się chętna firma, która chce wydobywać piasek dla celów komercyjnych, to umożliwiamy jej to.

I właśnie w przypadku Brzegu w ubiegłym roku jedna z firma zawarła z nami 3-letnią umowę na wywóz piasku. Nie wiem, dlaczego jeszcze nie zaczęła prac, ale ta łacha w końcu zniknie.

- Zresztą - dodaje Kwiecień-Krawczyk - Odra ze względów na czystość wody w ogóle nie nadaje się do kąpieli.

Wszystko wskazuje więc, że brzeżanom pozostanie kryty basen, albo wyjazdy do Lewina, Grodkowa, Oławy czy Kościerzyc.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska