Brzeg. Radni zgadzają się na parkomaty

Wydaje się, że w sprawie parkomatów udało się wreszcie osiągnąć kompromis między radnymi i burmistrzem.

Zobacz: Polacy kupują coraz więcej używanych samochodów

- W piątek na sesji głosowaliśmy szereg poprawek do uchwały mającej wprowadzić strefę płatnego parkowania w mieście - informuje Mariusz Grochowski, przewodniczący brzeskiej rady miejskiej. - Radni są zgodni, że trzeba wreszcie uporządkować sprawy parkowania w ścisłym centrum. Wydaje się, że ostateczny projekt uchwały trafi pod obrady już w czerwcu. Strefa ma objąć centrum miasta i rejon ul. Trzech Kotwic.

Sprawa parkomatów w Brzegu ciągnie się od kilku lat

To jedyne miasto średniej wielkości na Opolszczyźnie, gdzie ich nie ma. Automaty stoją np. w Kluczborku czy Namysłowie.

W poprzedniej kadencji samorządu burmistrz Wojciech Huczyński aż pięć razy proponował radnym przyjęcie nowej uchwały o strefie płatnego parkowania. Za każdym razem radni mieli wątpliwości, m.in., jakie dochody przyniesie to gminie, kto będzie obsługiwać urządzenia oraz czy będzie to skuteczny sposób na ukrócenie samowoli kierowców zostawiających auta na podwórkach wspólnot mieszkaniowych.

Teraz w Brzegu są trzy duże płatne parkingi, gdzie porządku pilnują bileterzy prywatnych zarządców. Za postój trzeba płacić w Rynku przed ratuszem, na parkingu przed zakładem karnym oraz koło Banku Spółdzielczego przy ul. Chrobrego. Pół godziny kosztuje 50 gr, godzina - 1 zł.

- Wątpię, czy parkomaty rozwiążą problem zastawionych chodników w centrum. Oby nie było jeszcze gorzej na naszych podwórkach - mówi Teresa Zimoch, mieszkanka wspólnoty przy ul. Wojska Polskiego, gdzie jest teraz bezpłatny parking.

Jeśli rada miejska przyjmie w czerwcu uchwałę, to najwcześniej parkomaty pojawią się późnym latem. Gmina musi zorganizować przetarg na obsługę strefy parkowania. Opłaty postojowe mają być takie same jak obecnie.