Budowa nowego amfiteatru w Opolu nie idzie tak gładko, jak zakładano

fot. Witold Chojnacki
Były problemy z rozebraniem dachu i usunięciem starych fundamentów.
Były problemy z rozebraniem dachu i usunięciem starych fundamentów. fot. Witold Chojnacki
Budowa nowego opolskiego amfiteatru, który ma kosztować ponad 27 milionów złotych, ruszyła na początku lipca. Już teraz widać, że łatwo nie będzie.

Już w 2011 roku mamy zobaczyć festiwal w nowoczesnym obiekcie. Budowa dopiero się rozkręca, ale widać, że nie wszystko idzie tak, jak zakładano.

Już jest poślizg w pracach archeologów. Pierwotnie zakładano, że wejdą na teren budowy w lipcu. Tymczasem koniec sierpnia za pasem, a poszukiwania pozostałości średniowiecznego grodu, które mogą się znajdować na terenie amfiteatru, nawet nie ruszyły.

- Wprawdzie przekazano nam plac budowy, ale teren nie jest przygotowany do prac, więc musimy czekać
- przyznaje profesor Sławomir Moździoch, który pokieruje badaniami.

W ratuszu nieoficjalnie usłyszeliśmy, że ani urząd miasta, ani Budimex- Dromex nie docenili konstrukcji starego amfiteatru. Zbyt optymistycznie zakładano szybką rozbiórkę. Tymczasem były problemy z rozbiórką dachu (dopiero jego projektant pomógł je rozwiązać) oraz usunięciem fundamentów sceny. Do tego doszły kłopoty ze znalezieniem podwykonawców.

- Budimex wygrał przetarg z szalenie niską ofertą - opowiada jeden z właścicieli firmy budowlanej w Opolu. - Dlatego trudno było im znaleźć podwykonawców, bo przecież, żeby kontrakt się kalkulował - muszą zapłacić im jeszcze mniej. Nie każdy chce i może pracować za stawki, jakie oferowali. My odmówiliśmy, ale prace trwają, więc pewnie w końcu ktoś się zgodził.

Łukasz Kubiak, przedstawiciel biura komunikacji w Budimex-Dromex, twierdzi jednak, że żadnych opóźnień nie ma.

- Są problemy, ale one występują na każdej budowie - przekonuje Kubiak. - Rzeczywiście archeolodzy weszli później, ale to ze względu na datę podpisania umowy i fakt trochę wolniejszej rozbiórki dachu. Chodziło w tym przypadku o bezpieczeństwo pracowników i komfort pracy Miejskiego Ośrodka Kultury, który nadal tu działa.

Łukasz Kubiak zarzeka się, że niebawem ruszą prace na ulicy Barlickiego (początek planowano na lipiec), gdzie musi powstać nowy kolektor ściekowy.
- Czekamy tylko na ostatnią partię rur sprowadzanych z Niemiec - dodaje.

19 sierpnia chcieliśmy sprawdzić, jak wygląda harmonogram prac, który musiał powstać, gdy inwestycję rozpoczynano.

- Nie ma potrzeby go pokazywać - uciął Aleksander Cyganiuk, naczelnik wydziału inwestycji miejskich urzędu miasta. - Dla nas liczy się jeden termin: kwiecień 2011. To data zakończenia budowy i nie mam dziś obaw, co do dotrzymania tego terminu.

Naczelnik Cyganiuk przyznaje, że wie o problemach z rozbiórką, ale...
- Wykonawca ma przed sobą wiele miesięcy i nadal jest szansa, że zbuduje amfiteatr nawet wcześniej, niż zakładaliśmy - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska