Burmistrz Kluczborka o doniesieniu na byłego szefa oświaty: - To nie jest walka polityczna

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Jarosław Kielar, burmistrz Kluczborka.
Jarosław Kielar, burmistrz Kluczborka. Mirosław Dragon
- Nie jest prawdą, że oskarżenie byłego dyrektora Administracji Oświaty ma charakter polityczny i było wynikiem działań obecnych włodarzy Kluczborka - podkreśla burmistrz Jarosław Kielar.

Burmistrz Jarosław Kielar przysłał oświadczenie po opublikowaniu na łamach "Nowej Trybuny Opolskiej" artykułu pt. "Można zapomnieć o 10 tysiącach złotych", opublikowanym na łamach nto.

"Tadeusz Konarski sugeruje, iż oskarżenie go ma charakter polityczny i było wynikiem działań obecnych włodarzy miasta Kluczborka. Stwierdzenia te mijają się z prawdą, bowiem fakty są zupełnie inne" - pisze Jarosław Kielar.

"Sprawa przekroczenia uprawnień i przywłaszczenia powierzonych pieniędzy przez byłego dyrektora Tadeusza Konarskiego była wynikiem kontroli Najwyższej Izby Kontroli prowadzonej w Urzędzie Miejskim w Kluczborku i Administracji Oświaty w Kluczborku, a dokładniej ustaleń protokołu pokontrolnego NIK, zeznań świadków w nim zawartych oraz wniosków pokontrolnych" - dodaje burmistrz.

"Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zostały zgodnie z obowiązkiem wynikającym z przepisów kodeksu postępowania karnego złożone kolejno przez NIK oraz Gminę Kluczbork" - pisze Jarosław Kielar. "Na podstawie tych zawiadomień prokuratura autonomicznie zdecydowała o przedstawieniu zarzutów byłemu dyrektorowi Tadeuszowi Konarskiemu i skierowaniu aktu oskarżenia do sądu. Gmina Kluczbork występowała jedynie jako pokrzywdzona".
Przypomnijmy: w ubiegłym roku inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli wykryli, że w kasie Administracji Oświaty w Kluczborku brakuje 10 tysięcy zł, które były dyrektor Tadeusz Konarski wziął w 2010 roku od jednej z nauczycielek na remont mieszkania dla niej.

Tadeusz Konarski potwierdził, że wziął od nauczycielki 10 tys. zł na remont i o tych pieniądzach zapomniał. Oddał je do budżetu gminy razem z odsetkami, które wyniosły ponad 2700 zł.

"Zwrot przywłaszczonej przez Tadeusza Konarskiego kwoty nastąpił po stwierdzeniu nieprawidłowości przez Najwyższą Izbę Kontroli, a przed skierowaniem aktu oskarżenia do sądu" - precyzuje burmistrz Jarosław Kielar.

- Sąd Rejonowy w Kluczborku uniewinnił Tadeusza Konarskiego od stawianych zarzutów. Co dalej będzie z tą sprawą - czytaj w piątek (13 grudnia) w tygodniku "NTO Olesno-Kluczbork" - bezpłatnym dodatku do papierowego wydania "Nowej Trybuny Opolskiej" - lub kup e-wydanie NTO.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska