Burmistrz Nysy: - Jestem niewinna

- Nie mam sobie nic do zarzucenia - mówi Jolanta Barska, burmistrz Nysy. - Pomogłam klubowi w znalezieniu sponsora. Owszem rozmawiałam z przedsiębiorcą, ale o żadnych propozycjach korupcyjnych nie może być mowy. Zapewniam, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem.

Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali panią burmistrz w ubiegłym tygodniu. Po przesłuchaniu została zwolniona.

Według śledczych jeden z namysłowskich biznesmenów wspólnie z pracownikiem koncernu naftowego Orlen przekazali 15 tysięcy złotych na działalność sekcji juniorów klubu siatkarskiego AZS PWSZ Nysa.

To właśnie ten klub miała wskazać im pani burmistrz.

W zamian za to przedsiębiorcy mieli otrzymać pozytywną decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania 3,5-hektarowego terenu przy ul. Piłsudskiego. Miała tam powstać m.in. stacja paliw.

Oświadczenie Jolanty Barskiej:

W związku z informacjami w mediach o zatrzymaniu mnie przez CBŚ i postawieniu zarzutu o przyjęciu korzyści majątkowej w postaci dofinansowania Akademickiego Związku Sportowego przy PWSZ w Nysie, którego przedmiotem była kwota wpłacona przez jednego z przedsiębiorców na konto tego klubu z przeznaczeniem na przeprowadzenie zawodów sportowych, oświadczam że:
- sponsorowanie tych zawodów przez przedsiębiorcę nie ma żadnego związku ze sposobem i terminem załatwienia decyzji administracyjnej ( tzn. warunki zabudowy ).
- decyzja o warunkach zabudowy została sporządzona zgodnie z obowiązującym prawem w terminie podobnym jak w przypadku innych tego typu decyzji.

- przedsiębiorca przekazał pieniądze bezpośrednio na rachunek klubu i nigdy nie były one w mojej dyspozycji

W związku z tym uważam, iż zarzuty o przyjęciu przeze mnie korzyści majątkowej są nietrafne i bezpodstawne.

Burmistrz Nysy ma zarzut korupcji - więcej na ten temat w środę w Nowej Trybunie Opolskiej.