Burmistrz Praszki pod ostrzałem majora [zdjęcia]

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Bogdan Balcerowiak miał wypadek przez uszkodzoną studzienkę kanalizacyjną na drodze gminnej w Strojcu.
Bogdan Balcerowiak miał wypadek przez uszkodzoną studzienkę kanalizacyjną na drodze gminnej w Strojcu. Mirosław Dragon
Bogdan Balcerowiak w grudniu wjechał autem w zniszczoną studzienkę. Uszkodził sobie kręgosłup. Doniósł do prokuratury na burmistrza Praszki. Były wojskowy zarzuca mu narażenie jego zdrowia na szwank.

Bogdan Balcerowiak wracał 28 grudnia 2016 roku do swojego domu w Strojcu (gm. Praszka) swoim nissanem almerą. Nagle koło auta wpadło do uszkodzonej studzienki kanalizacyjnej na drodze. Balcerowiak uderzył głową w kierownicę. Oprócz krwotoku z nosa doznał też urazu kręgosłupa.

O narażenie go na ten wypadek Bogdan Balcerowiak oskarża burmistrza Praszki Jarosława Tkaczyńskiego.

- Duży ubytek studzienki kanalizacyjnej wcześniej zgłaszał w gminie jeden z mieszkańców ulicy Stanisławka, gdzie miałem wypadek i gdzie ja również mieszkam. Zgłoszenie to zostało zlekceważone - twierdzi Bogdan Balcerowiak. - Mogę podać wiele innych przykładów niefrasobliwości, lekceważenia, opieszałości braku działania.

Bogdan Balcerowiak to barwna postać. Ma przezwisko Generał, jest emerytowanym wojskowym, ale w stopniu majora. Od lat krytykuje burmistrza Tkaczyńskiego. Zapowiadał, że sam zostanie włodarzem Praszki (nie stanął jednak do wyborów).

W lesie w Strojcu postawił samowolnie pomnik smoleński, za co sąd ukarał go grzywną (za zniszczenie mienia).

Zobacz też: Opolskie info [5.05.2017]

Teraz zapowiada, że to on pociągnie do sądu burmistrza Tkaczyńskiego.

Złożył już w radzie miejskiej skargę na działalność burmistrza. Praszkowscy radni uznali ją jednak za bezzasadną, ponieważ burmistrz wyjaśnił, że o uszkodzonej studzience nie wiedział.

Bogdan Balcerowiak nie daje za wygraną. Złożył też zawiadomienie w prokuraturze.

- Prowadzimy dochodzenie w sprawie narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - informuje Krzysztof Grajcar, prokurator rejonowy w Oleśnie. - Nikomu na tym etapie nie przedstawiliśmy zarzutów, postępowanie jest w toku.

Bogdan Balcerowiak ma prawo do domagania się odszkodowania z polisy ubezpieczeniowej gminy. Uszkodzenia samochodu przez dziury w jezdniach są zresztą częstymi przypadkami.

W takim wypadku po pierwsze, trzeba ustalić, kto jest zarządcą drogi (czy to droga gminna, powiatowa, wojewódzka czy krajowa).

Po drugie, trzeba udowodnić, że szkoda powstała przez zły stan drogi, a nie np. przekroczenie prędkości. Najlepiej wezwać policję, która sporządzi protokół z miejsca zdarzenia, warto też zrobić zdjęcia, mieć oświadczenie świadków, kosztorys od rzeczoznawcy lub fakturę za naprawę w warsztacie samochodowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska