Burmistrz Prudnika kontra wójt Lubrzy. Spór o biogazownię

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Pomiędzy burmistrzem Prudnika Franciszkiem Fejdychem (PO) i wójtem Lubrzy Mariuszem Kozaczkiem (PSL) iskrzy, choć formalnie są koalicjantami.
Pomiędzy burmistrzem Prudnika Franciszkiem Fejdychem (PO) i wójtem Lubrzy Mariuszem Kozaczkiem (PSL) iskrzy, choć formalnie są koalicjantami. Archiwum
Samorządowcy spierają się o budowę biogazowni we wsi Prężynka. - To nam tylko przeciągnie procedurę - mówi wójt Lubrzy.

Gmina Prudnik zaskarżyła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Opolu decyzję wydaną przez wójta Lubrzy o środowiskowych uwarunkowaniach budowy biogazowni w Prężynce.

- To utrudnia przeprowadzenie ważnej dla nas inwestycji - komentuje wójt Mariusz Kozaczek.

Władze Prudnika argumentują, że są właścicielem działki która bezpośrednio sąsiaduje z terenem planowanej budowy biogazowni. W tej sytuacji powinni być uznani za stronę w postępowaniu prowadzonym przez urząd w Lubrzy, w którym inwestor starał się o uzyskanie decyzji środowiskowej. W wykazie stron postępowania jednak nie figurują.

- Ależ oczywiście, że wiedzieli o takiej inwestycji i o prowadzonym u nas postępowaniu - denerwuje się wójt Lubrzy. - Przeciętny mieszkaniec może faktycznie nie słyszał o takich planach, ale władze Prudnika podejmowały w związku z tą sprawą konkretne działania.

W odpowiedzi na skargę wójt Lubrzy wskazał SKO, że o biogazowni wielokrotnie pisała lokalna prasa, a przedstawiciele Prudnika wypowiadali się na jej łamach. W październiku 2013 roku uchwałę protestacyjną przeciwko biogazowni podjęła też rada miejska Prudnika. Lubrza powołuje się na przepis Kodeksu Postępowania Administracyjnego, z którego wynika, że strona może się dowiedzieć o postępowaniu z innych źródeł. Najważniejsze, żeby mogła podjąć obronę swoich praw.
- Mogli się ze wszystkim zapoznać. Gdzie byli do tej pory? - komentuje wójt.

Jeśli SKO uchyli decyzję z powodu błędów proceduralnych, sprawa wróci do ponownego rozpatrzenia w Lubrzy. Planowana biogazownia o mocy dwóch megawatów ma się mieścić na terenie byłej strzelnicy wojskowej w Prężynce, 1300 metrów od zabudowań. Według raportu oddziaływania na środowisko nie będzie negatywnie oddziaływać na okolicę, ani powodować uciążliwości zapachowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska