- Pocałunek w pierwszej kolejności kojarzy się z czułością, za którą człowiek bardzo tęskni. Dlatego całusy wzmacniają przywiązanie do bliskiej osoby, poprawiają humor, bo dzięki nim wiemy, że ktoś nas kocha i szanuje - mówi Małgorzata Niewistowska, psycholog z Brzegu.
Podczas pocałunku w organizmie wydzielana jest endorfina - znana bardziej jako hormon szczęścia. Dzięki niemu czujemy się szczęśliwsi, radośniejsi.
- Całus ma też ogromne znaczenie erotyczne, jest podstawowym elementem sztuki ars amandi - mówi seksuolog Piotr Pośpiech z Opola. - Są na to dowody naukowe.
Właśnie na wargach jest całe mnóstwo zakończeń nerwowych, którymi odbieramy także sygnały seksualne. Wraz z pocałunkiem w człowieku narasta podniecenie, bo sygnały z zakończeń nerowych w ustach pobudzają organizm do produkcji adrenaliny.
Poza tym na języku rozmieszczonych jest kilka tysięcy kubków smakowych, które dają rozkosz podniebieniu, a położony tuż obok nos wyczuwa feromony, związki chemiczne, które oddziałują na zmysły i pobudzają erotycznie. Odczuwanie przyjemnego mrowienia w okolicach miednicy podczas szczególnie namiętnego pocałunku wcale nie jest złudzeniem - tam są zakończenia tych receptorów, które zaczynają się w ustach!
Buziak ma ogromne znaczenie dla poprawy kondycji całego organizmu. Namiętny pocałunek oznacza narastające podniecenie, a to z kolei sprawia, że przyspiesza oddech i tętno. Organizm dostaje więcej tlenu, a buzująca krew szybciej rozprowadza go po organizmie.
Nawet dentyści chwalą sobie buziaki: bo wydzielana w ich trakcie większa ilość śliny sprzyja utrzymaniu higieny w jamie ustnej.
Tylko dla lekarzy internistów pocałunek jest czymś godnym potępienia: sprzyja przenoszeniu się chorób drogą kropelkową.
Buziak jest jednym z najbardziej ludzkich gestów. Całujemy się od tysiącleci: neandertalczycy zbliżali do siebie policzki i dotykali ustami oraz nosami, aby po zapachu rozpoznawać swoich i obcych. Dawniej (a w plemionach pierwotnych - do dziś) matki karmiły swoje dzieci rozdrobnionym wcześniej w ustach pokarmem.
Bardziej żartobliwe wyjaśnienie o genezie pocałunku mówi, że wymyślili je mężczyźni, żeby zatkać kobietom usta. Ta reguła działa oczywiście w obie strony!
Sam pocałunek nie ma jednego znaczenia. Pocałunek w policzek może wyrażać przyjaźń, pocałunek w usta - miłość, pocałunkami obdarzamy również siebie na powitanie i pożegnanie.
W religiach pocałunek jest często wyrazem pokory i szacunku (np. ucałowanie ręki lub stopy władcy czy pierścienia papieskiego przez pielgrzyma). Dawniej dla chrześcijan pocałunek w usta oznaczał wymianę ducha - symboliczne przekazanie darów Ducha Świętego, stąd też wciąż żywy jest zwyczaj obcałowywania zmarłych.
Całus jest stale przedmiotem badań. Polacy uznali (w badaniach firmy Nivea), że najchętniej całują się... na ławeczce w parku. Przeliczano nawet ilość kalorii, które spalamy podczas namiętnego całusa. Choć tu różne źródła podają różne dane - od 15 do 50 kcal.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?