Chciałaby normalnie żyć

Fot. Piotr Król
- Nie wyobrażam sobie schodzenia na półpiętro do toalety czy łazienki - mówi Barbara Smosna. Kobieta ma problemy z poruszaniem się.
- Nie wyobrażam sobie schodzenia na półpiętro do toalety czy łazienki - mówi Barbara Smosna. Kobieta ma problemy z poruszaniem się. Fot. Piotr Król
- Nie chcemy żadnych wygód, tylko odpowiednich warunków dla inwalidy - prosi rodzina Smosnów z Głubczyc.

Smosnowie mają być eksmitowani z zajmowanego dotąd mieszkania. Małżeństwo mieszka przy ulicy Warszawskiej w centrum Głubczyc. Mają dwa pokoje z kuchnią i łazienką. W sumie 54 metry kwadratowe.
- Nasze kłopoty zaczęły się w ubiegłym roku - wspomina Barbara Smosna. - Mąż stracił pracę, a ja mam jedynie 500 złotych renty. Trzeba opłacić prąd, gaz, no i jeszcze mieć na jedzenie.

W domowym budżecie pieniędzy zaczynało powoli brakować. Rodzina zaczęła więc zalegać z opłatami. Z miesiąca na miesiąc rosło zadłużenie wobec Zarządu Budynków Komunalnych. Sięgnęło prawie 10 tysięcy złotych. Wyrokiem sądu Smosnowie otrzymali nakaz eksmisji. Wyznaczono im mieszkanie w sąsiedniej kamienicy, przy ulicy Warszawskiej 30.
- Pokój, kuchnia i przedpokój. Łącznie 24 metry kwadratowe - wylicza Barbara Smosna. - Problem jednak w tym, że jest to lokal na drugim piętrze, a łazienka i ubikacja są na półpiętrze. Dla osoby sprawnej może to nic strasznego, ale dla mnie to ogromny kłopot.

Kobieta jest inwalidką. Ma problemy z poruszaniem się, cierpi na chorobę Heinego-Medina. Bez kul nie potrafi nawet podnieść się z krzesła.
- Nie zależy nam na luksusach, jak centralne ogrzewanie czy nowe okna. Niech to jednak będzie mieszkanie, w którym będę mogła normalnie żyć - dodaje załamanym głosem kobieta.
Przedstawiciele Zarządu Budynków Komunalnych twierdzą, że znają sytuację rodziny, a zaoferowane im mieszkanie było jedynie propozycją.
- Rozumiemy argumenty pani Smosnej i dlatego staramy się znaleźć im inne lokum - uspokaja Stanisław Makara, inspektor do spraw mieszkaniowych Zarządu Budynków Komunalnych w Głubczycach. - Mogę zapewnić, że nie dojdzie do przymusowej eksmisji z tego lokalu. Tak na pewno nie postąpimy.

Sytuacja jest jednak trudna. Gmina nie ma bowiem mieszkania, które odpowiadałoby potrzebom chorej kobiety. W Głubczycach nie buduje się mieszkań socjalnych. A te, którymi dysponuje, albo nie są dostosowane do potrzeb inwalidów, albo są w opłakanym stanie technicznym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska