Christoph Bergner: - Jesteśmy solidarni z mniejszością

fot. Krzysztof Ogiolda
Dr Christoph Bergner
Dr Christoph Bergner fot. Krzysztof Ogiolda
- Mniejszość przesunęła akcenty w stronę tożsamości, języka i kultury - mówi dr Christoph Bergner, pełnomocnik rządu niemieckiego ds. mniejszości narodowych i wysiedleńców.

Jakie wrażenie zrobiła na Panu wypełniona po brzegi festiwalową publicznością Hala Stulecia?
- Ogromnie się cieszę, że mniejszość niemiecka pokazała podczas festiwalu swoją żywotność i wolę przebywania razem, a jednocześnie swą otwartość na większościowe otoczenie.

- Bernard Gaida w swoim wystąpieniu na początku zjazdu przypomniał, że mniejszość, aby być pomostem, potrzebuje życzliwości i taktu po obu stronach granicy. Ile jest tej życzliwości w Polsce i w Niemczech?
- Łatwiej mówić mi o Niemczech. Po naszej stronie mniejszość może liczyć, także w perspektywie długofalowej na postawę solidarności i współpracy. Chcę przypomnieć, że wydawało się, iż po wejściu Polski do UE wspieranie MN z budżetu RFN jest rozdziałem zamkniętym. Tymczasem w nowym budżecie znajdziemy pieniądze na ten cel. I to jest m.in. wyraz owej długofalowej współpracy. Możemy sobie co najwyżej życzyć, by polskie i niemieckie wsparcie dla mniejszości było lepiej koordynowane, tak jak to się dzieje choćby w Rumunii.

- Jak pan ocenia funkcjonowanie mniejszości pod nowym kierownictwem?
- Zmiana przywództwa w TSKN i VdG była zmianą pokoleniową. Wraz z nią dokonało się istotne przesunięcie akcentów działalności. Nie uważam, że przedtem wszystko było źle. Ale dostrzegam, że znacznie wzrosło znaczenie pielęgnowania języka, niemieckiej kultury i tożsamości, bo też takie priorytety przyświecają też obecnym liderom. Byłoby dobrze, gdyby wszyscy, łącznie z Niemieckim Towarzystwem Oświatowym tak właśnie te akcenty postawili.

- Podczas zjazdu otrzymał pan honorowe odznaczenie przyznane przez VdG. Czym jest dla pana to wyróżnienie?
- Przyjąłem je z wielkim wzruszeniem. Od czterech lat pracuję na rzecz mniejszości w różnych krajach i samą możliwość takiej pracy miałem zawsze za wyróżnienie. Więc honor, jaki spotkał mnie we Wrocławiu jest tym większy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska