Chrobry Basket Głuchołazy jednak zagra na zapleczu ekstraklasy!

- To już jest nasz pierwszy sukces, a udało się to też dzięki przychylności władz gminy, urzędu marszałkowskiego oraz kilku sponsorom - cieszy się trener Tadeusz Widziszowski.

Jego radość jest tym większa, iż to wszystko długo wcale takie pewne nie było, wszak na przełomie marca i kwietnia na stronie klubu pojawił się dość niejasny komunikat, że od nowego sezonu zespół może nie wystartować na tym szczeblu choć był jedną z jego czołowych ekip.

W myśl przepisów PZKosz warunkiem udziału w rozgrywkach ligowych jest złożenie stosownej dokumentacji oraz uregulowanie opłat. Aby tego dokonać, zarząd musiał zapewnić środki finansowe oraz skompletować skład, a ze względu na różne czynniki sportowe i organizacyjne nie była to prosta sprawa.

- Nie chciałbym wypowiadać się na ten temat, są to kwestie trudne i przykre zarówno dla zarządu, jak i zawodniczek - tłumaczył wówczas szkoleniowiec, choć wcale tajemnicą nie było to, iż nie wszyscy we władzach miasta byli zainteresowani funkcjonowaniem bas-ketu na tym poziomie.

Dobrze więc, że skończyło się happy endem, tym bardziej, że te rozgrywki były dla tej ekipy najlepsze w historii. Została ona sklasyfikowana na szóstej pozycji w 1 lidze, co z kolei dało jej miejsce pod koniec „drugiej dziesiątki” w Polsce!

- Sezon bardzo udany - zaznaczał Widziszowski. - Tym bardziej, że byliśmy dopiero „drugoroczniakami” i ciągle uczymy się grania na zapleczu elity. Potwierdziliśmy naszą grą zasłużoną przynależność do tego poziomu - cieszył się, choć tez nie krył, iż niewiele zabrakło by jednak znaleźć się w „czwórce” ligi. - Na duży plus zapisałbym także sprawne działanie zarządu, który stanął na wysokości zadania i wywiązał się z wielu obowiązków bardzo dobrze. Do tego zainteresowanie jakie towarzyszyło naszym meczom, zarówno u siebie jak i na wyjeździe, bo po prostu mamy najlepszych kibiców w całej lidze. Nigdzie nie było ich tak dużo jak u nas. Fantastycznie nas wspierali przez cały czas.

Na ten moment zatem największym problemem wydaje się skompletowanie kadry, bo klub ma o tyle gorzej, jeśli chodzi o „kuszenie” zawodniczek - nie licząc kwestii ekonomicznych, wszak do bogatych nie należy - że w mieście nie ma uczelni wyższej.

- A to bardzo często jest niezwykle ważne gdy któraś koszykarka wybiera przyszłą drużynę, a dojazdy do Opola czy Wrocławia tyle kilometrów nie każdej się uśmiecha - obrazuje szkoleniowiec i nie kryje, że jeszcze większym kłopotem jest fakt, iż jego podopiecznymi już nie będą: Aleksandra Dziwińska, Karolina Kaczmarek, Martyna Stelmach i Małgorzata Zuchora czyli praktycznie większość „podstawowej piątki”.- Nie będzie łatwo je zastąpić, ale staramy się o to. Jeśli chodzi o nowe nazwiska to na razie nie mogę niczego zdradzić, ale myślę, że to kwestia paru dni, gdy wszystko mocno ruszy. Myślę, że najbliższy tydzień będzie przełomowy.

Rozgrywki 1 ligi rozpoczną się najwcześniej 15 września dlatego klub przygotowania do nich rozpocznie na początku sierpnia. Najpierw koszykarki otrzymają „rozpiski” indywidualne według których będą pracowały przez dwa tygodnia, a po upływie tego czasu czeka je obóz… w Głuchołazach.

- Nie ma sensu gdzieś na siłę wyjeżdżać, skoro wszystko na miejscu mamy wszystko: halę, stadion, piękne okolice do ćwiczeń w plenerze - obrazuje sytuację Widziszowski dodając, iż na początek września planuje natomiast turniej i mecze towarzyskie.

Tymczasem na terminarz i system gry jeszcze poczekamy. W rozgrywkach 1 ligi koszykówki kobiet uczestniczyć będzie maksymalnie 28 drużyn. System zostanie ustalony i ogłoszony w formie komunikatu przez Wydział Rozgrywek PZKosz po ustaleniu ostatecznej liczby zespołów uczestniczących w zmaganiach, ale nie później niż do dnia 15 sierpnia. Sezon rozpocznie się najwcześniej miesiąc później, a zakończy nie później niż 31 maja 2019 roku.

Po zakończeniu sezonu awans i prawo gry w ekstraklasie uzyska jedna najlepsza drużyna w klasyfikacji, natomiast do 2 ligi spadną dwie ostatnie ekipy. Tyle też zespołów je zastąpi w wyniku zmagań na tymże szczeblu (tam będzie grała m. in. Stal Brzeg). Warto jednak pamiętać, iż w przypadku znaczącej zmiany liczby drużyn w lidze, zarząd PZKosz ma prawo podjęcia uchwały o zmianie tych ustaleń. Trzeba zatem jeszcze nieco poczekać...