Jeśli pokonają teraz u siebie Lidera Pruszków to w rywalizacji do dwóch zwycięstw wyrównają stan zmagań na 1:1 i wszystko rozstrzygnie się w trzecim spotkaniu zaplanowanym u rywalek już po Świętach Wielkanocnych.
Na pewno faworytem tego starcia jest klub z Pruszkowa, wszak dysponuje nawet nie mocniejszą, ale przede wszystkim liczniejszą kadrą. W sobotę jednak podopieczne Tadeusza Widziszowskiego tanio skóry nie sprzedały i dopiero po emocjonującej końcówce przegrały dość pechowo i nie bez wpływu dyskusyjnych decyzji sędziów.
Tym bardziej u siebie więc stać je na zwycięstwo. Natomiast jeśli nasze dziewczęta by przegrały, oznaczałoby to dla nich koniec sezonu, a zatem zostałyby najprawdopodobniej sklasyfikowane na miejscach 5-6. w całej 1 lidze.
Uwzględniając fakt, iż w elicie występuje obecnie 13 drużyn, to oznaczałoby, że byłyby one 18-19 drużyną w Polsce. Co i tak będzie wielkim sukcesem zważywszy na to, z jak małego miasta klub się wywodzi. Choćby i za to wypada się pojawić o godz. 18 w miejscowej hali i podziękować dziewczynom za wspaniałą grę. Przede wszystkim jednak trzeba wierzyć, że zwyciężą i doprowadzą do trzeciego meczu. A w nim już nie będą miały absolutnie nic do stracenia.
- Przed nami kolejny trudny pojedynek, jednak pokazaliśmy już rywalkom, że tanio skóry nie sprzedamy, napsuliśmy im sporo krwi i udowodniliśmy, że też należymy do czołówki tej ligi - podkreśla trener głuchołazianek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?