W Namysłowie szukano zimą głównie zawodników do formacji defensywnych. Zespół wzmocnili więc obrońcy Piotr Józefkiewicz i Marcin Zajączkowski z IV-ligowej Stali Brzeg oraz Kajetan Łątka z także IV-ligowej Ślęzy Wrocław. Na pół roku został z Odry Opole wypożyczony bramkarz Damian Rozmus, który wcześniej do Opola trafił właśnie ze Startu i w barwach namysłowskiego klubu ma za sobą występy w III lidze.
Przyszło też dwóch zawodników do pomocy i ataku: pochodzący z Kępna Kamil Urbański (Górnik II Zabrze) i Kameruńczyk Billy Tchouague, który w naszym kraju nie grał jeszcze w żadnym klubie.
Wyniki i postawa zespołu w ostatnich 3-4 meczach sparingowych pozwalają z optymizmem patrzeć na rundę wiosenną. Tyle, że aby się utrzymać namysłowianie muszą wygrywać, a w pierwszej części sezonu nie udało im się to ani razu. Na swoim koncie mają sześć remisów i dziewięć porażek.
- Zdajemy sobie sprawę, że czeka nas bardzo trudna walka o utrzymanie - mówi kierownik namysłowskiej drużyny Piotr Głowacki. - Tym bardziej, że z ligi może spaść nawet pięć zespołów. Mamy młodą, ambitną drużynę i wierzę, że wiosną będzie miała ona zdecydowanie lepsze wyniki niż w pierwszej części sezonu. Taki jest nasz podstawowy cel na tę rundę.
Start ma niezwykle trudny jej początek. Pierwsze trzy mecze zagra na wyjeździe. W najbliższą sobotę rywalem będzie wicelider tabeli - Polonia Łaziska, a za tydzień obecny lider - Rozwój Katowice.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?