Niesamowita historia i popularny mit
Głubczycki dworzec to prawdziwa perełka dla miłośników historii. Na wyjątkowość budynku składa się nie tylko jego wiek (wybudowany został w 1870 roku), ale też kształt. Bryła dworca przypomina bowiem lokomotywę.
Wiekowy dworzec słynie również z tego, że w latach 80. nagrano na nim hollywoodzki film „Triumf Ducha”. W produkcji głubczycka stacja zaaranżowana została na dworzec w greckich Salonikach, skąd odjeżdżały pociągi do obozu koncentracyjnego. Wtedy też Głubczyce odwiedził znany amerykański aktor Willem Dafoe. Od tego czasu w lokalnej społeczności funkcjonuje pogląd o tym, że głubczycki dworzec jest wierną kopią starego dworca w Salonikach. Najpewniej nie jest to jednak prawda, gdyż pierwsza salonicka linia kolejowa powstała dopiero w latach 1871-1874, a oglądając stare pocztówki z tamtych lat trudno, dopatrzyć się podobieństwa między dwoma budynkami.
Szansa na odbudowę
Po latach niszczenia i przechodzenia z rąk do rąk różnych właścicieli, głubczycki dworzec ma szansę zostać odbudowany. W lecie ubiegłego roku gmina Głubczyce odzyskała budynek z rąk prywatnych (za kwotę znacznie wyższą niż kwota jego sprzedaży kilka lat wcześniej) i ma plan na jego zagospodarowanie. Nową funkcją budynku ma być przeznaczenie go pod usługi społeczne.
- Chcemy tam stworzyć kuchnię, która by wspomagała dom dziennego pobytu, ale także nasz ośrodek opieki społecznej, żeby to połączyć. A także, jeżeli oczywiście starczy powierzchni wykorzystać go na pomieszczenia dla różnego rodzaju organizacji społecznych – przekazał Telewizji Polskiej, Adam Krupa, burmistrz Głubczyc.
Od momentu odkupienia dworca udało się już oczyścić jego wnętrze. Ogłoszono też przetarg na przygotowanie niezbędnej dokumentacji technicznej. Trwają również starania nad uzyskaniem funduszy na prace remontowe.
Szacowany koszt odbudowy dworca to 20 milionów złotych, więc na odwiedziny w odnowionym budynku przyjdzie nam jeszcze poczekać przynajmniej kilka lat.