Czarne Punkty pojawiły się na polskich drogach kilkanaście lat temu. Ustawiając duże fosforyzujące drogowcy chcieli wpływać na kierowców, by zachowali większą rozwagę podczas jazdy.
Wybierano te miejsca na drogach krajowych, w których dochodziło do największej liczby wypadków.
Na bilbordach umieszczone były też statystyki osób poszkodowanych w wypadkach.
Na Opolszczyźnie wyznaczono sześć czarnych punktów.
Likwidacja najniebezpieczniejszych miejsc na opolskich odcinkach dróg krajowych kosztowała kilkadziesiąt milionów złotych i zajęła dekadę.
Opłacało się inwestować, bo liczba śmiertelnych wypadków spadła praktycznie do zera.
- Tablice z czarnymi punktami są już zbędne, ponieważ zniknęły niebezpiecznie miejsca - mówi Michał Wandrasz z opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - W Kostowie na drodze krajowej nr 11 zdecydowaliśmy się zostawić tablicę, by nadal działała na wyobraźnię kierowców. To odcinek, na którym niestety nie wszyscy kierowcy zdejmują nogę z gazu.
Czarne punkty znikają z opolskich dróg - czytaj więcej w poniedziałek w NTO.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?