Czarne punkty znikają z opolskich dróg

Tomasz Dragan
10 lat temu wytyczono sześć najniebezpieczniejszych miejsc na opolskich odcinkach dróg krajowych. Dzisiaj został już tylko jeden.

Czarne Punkty pojawiły się na polskich drogach kilkanaście lat temu. Ustawiając duże fosforyzujące drogowcy chcieli wpływać na kierowców, by zachowali większą rozwagę podczas jazdy.

Wybierano te miejsca na drogach krajowych, w których dochodziło do największej liczby wypadków.

Na bilbordach umieszczone były też statystyki osób poszkodowanych w wypadkach.

Na Opolszczyźnie wyznaczono sześć czarnych punktów.

Likwidacja najniebezpieczniejszych miejsc na opolskich odcinkach dróg krajowych kosztowała kilkadziesiąt milionów złotych i zajęła dekadę.

Opłacało się inwestować, bo liczba śmiertelnych wypadków spadła praktycznie do zera.

- Tablice z czarnymi punktami są już zbędne, ponieważ zniknęły niebezpiecznie miejsca - mówi Michał Wandrasz z opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - W Kostowie na drodze krajowej nr 11 zdecydowaliśmy się zostawić tablicę, by nadal działała na wyobraźnię kierowców. To odcinek, na którym niestety nie wszyscy kierowcy zdejmują nogę z gazu.

Czarne punkty znikają z opolskich dróg - czytaj więcej w poniedziałek w NTO.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska