Czas się pozbierać. Jutro MKS Kluczbork zagra u siebie z LKS-em Nieciecza

fot. Piotr Mazurczak
Piłkarze MKS-u na treningach pracowali nad grą w defensywie, ale głównie nad koncentracją.
Piłkarze MKS-u na treningach pracowali nad grą w defensywie, ale głównie nad koncentracją. fot. Piotr Mazurczak
Po trzech, głównie słabiutkich, występach zespół MKS-u Kluczbork musi się przełamać w starciu z ostatnim w tabeli LKS-em Nieciecza.

Program

Program

Piątek:
Piast Gliwice - KSZO Ostrowiec Św., Warta Poznań - ŁKS Łódź, Podbeskidzie Bielsko-Biała - Odra Wodzisław.
Sobota: Sandecja Nowy Sącz - Pogoń Szczecin, Dolcan Ząbki - Flota Świnoujście, Górnik Łęczna - GKS Katowice, MKS Kluczbork - LKS Nieciecza, GKP Gorzów WWlkp. - Górnik Polkowice, Ruch Radzionków - Kolejarz Stróże.

Dwa punkty w trzech meczach MKS-u nie martwią tak bardzo jak forma prezentowana przez nasz zespół. W meczu z Górnikiem Polkowice zawiódł na całej linii i przegrał właściwie bez walki.

- Nie poznawałem swoich piłkarzy - przyznał trener Grzegorz Kowalski. - Można było odnieść wrażenie, że zamiast wyjść na boisko zostaliśmy w autobusie.

W drugiej połowie tylko próbowaliśmy grać i jeżeli nie zmienimy podejścia, nie będzie dobrze. Na treningach najwięcej uwagi poświęciliśmy więc koncentracji i mam nadzieję, że zaskoczymy.

Nasz zespół po raz drugi z rzędu notuje słaby start, ale tak źle jak przed rokiem jeszcze nie jest. Wówczas bowiem w dziewięciu spotkaniach zgromadził zaledwie cztery punkty, a pierwsze zwycięstwo odniósł w szóstej kolejce.

Tym razem wszyscy mają nadzieję na szybsze przełamanie niemocy. W sobotę MKS zmierzy się bowiem z beniaminkiem i ostatnim w tabeli LKS-em Nieciecza. Rywal po remisie z Wartą Poznań ma na koncie punkt i jeszcze nie zdobył gola.

- To jednak nie jest przypadkowy zespół - zauważa Kowalski. - Prowadzi go bowiem były reprezentant Polski Marcin Jałocha, a w składzie gra kilku zawodników z ekstraklasowym doświadczeniem: Jan Cios, Daniel Mąka, Karol Piątek, Łukasz Szczoczarz, czy Artur Prokop. Poza tym oni są już pod presją i będą zmotywowani. Dlatego musimy przede wszystkim walczyć.

W sobotę MKS będzie musiał sobie radzić bez Tomasza Kazimierowicza, który zmaga się z urazem achillesa i będzie pauzował dwa tygodnie. Do dyspozycji będzie natomiast stoper Maciej Wilusz.

- Od poniedziałku trenuję z pełnym obciążeniem i nie czuję bólu w nodze, więc mam nadzieję, że będę na sto procent gotowy - mówi Wilusz. - Bardzo chcę już pomóc drużynie. Marcin Sabat

MKS Kluczbork - LKS Nieciecza, sobota, godz. 18.00, stadion ul. Sportowa. Bilety: 20 i 15 (ulgowy) zł na trybunę krytą, 15 i 10 (ulgowy) zł na trybuny odkryte.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska