W ciągu ostatnich dwóch tygodni co najmniej trzy razy stada czeskich krów, liczące nawet po 20 sztuk, przechodziły przez granicę i dochodziły do wiosek leżących nawet kilka kilometrów w głębi Polski.
Po czeskiej stronie krowy ras mięsnych są trzymane na pastwiskach bez specjalnego dozoru do późnej jesieni.
Zwierzęta pokonują słabe zabezpieczenia i chodzą po okolicy.
W polskiej wiosce Dębowiec rolnicy przez dwa dni trzymali w ogrodzonym sadzie 12 czeskich krów.
W międzyczasie policja z Prudnika zawiadomiła o tym czeską policje w Jeseniku, która ustaliła właściciela. Przyjechał po zwierzęta samochodem i wyłapał krowy na lasso.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?