- To nie ja zabiłam swoje dziecko - mówiła po rozprawie 23-letnia Ewa S. z Prudnika. - Zrobił to Edward K. u którego wówczas mieszkałam.
Sąd jednak był innego zdania. Uznał kobietę winną uduszenia nowonarodzonego dziecka i skazał ją na 3 lata więzienia. Wyrok jest tak niski, ponieważ Ewa S. odpowiadała o dzieciobójstwo pod wpływem przebytego porodu. Czynu tego dopuściła się mając w znacznym stopniu ograniczoną poczytalność. Według kodeksu groziło jej za to do 5 lat więzienia. Prokurator żądał roku.
Natomiast 62-letni Edward K. z Prudnika w więzieniu spędzi cztery lata. Został on skazany za zacieranie śladów zabójstwa, choć sądzony był za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.
Do tej makabrycznej zbrodni doszło w listopadzie 2005 roku w Prudniku.
Śledztwo rozpoczęło się natomiast w marcu 2006 roku. Właśnie wtedy pracownice opieki społecznej zawiadomiły policję, że Ewa S. jesienią urodziła dziecko, nie powiadamiając o tym żadnej instytucji.
Okazało się, że poród nastąpił w mieszkaniu Edwarda K., u którego mieszkała kobieta. Podczas porodu niemowlę wypadło na betonową posadzkę, a pępowina zerwała się samoistnie. Ewa S. podniosła je z podłogi i udusiła. Ciało dziecka wziął Edward K., włożył do reklamówki, zawiązał, polał reklamówkę ropą, włożył ją do pieca kaflowego.
Wyrok nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?