Dają coś z siebie

W ramach Jezuickiego Ośrodka Formacji Kultury "Xaverianum", przy parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa, którym opiekują się o. Piotr Graczykowski oraz o. Kazimierz Michulca, działa wolontariat. Są różne formy pomocy - od wspierania ludzi starszych - robienia zakupów, sprzątania lub po prostu zwyczajnych odwiedzin, aż po pracę z dziećmi.
Wolontariat nie ma żadnych form prawnych - nie podlega rejestracji. Jest to działalność społeczna, którą o. Piotr nazywa "pospolitym ruszeniem". Obecnie bierze w nim udział około 60 osób, w tym wiele nowych, które odpowiedziały na ogłoszenie. Podzieleni są na 4-6-osobowe grupy i w nich realizują przydzielone im zadanie - najczęściej opiekują się jednym z parafian.

Ania z IV roku pedagogiki przyznaje: - My dostajemy od ludzi, którym pomagamy, więcej ciepła niż oni od nas.
Służbę tu traktuje się jako działalność na rzecz innych, ale i coś, co kształtuje osobowość wolontariusza. Po pierwszym spotkaniu chętni nie muszą od razu deklarować stałej współpracy - wskazane jest, by decyzję przemyśleli. Koordynatorzy służby zapewniają, że nie zdarzyło się jeszcze, żeby któryś z wolontariuszy zawiódł.
Również drugie z duszpasterstw akademickich - "Resurrexit", działające przy Wydziale Teologicznym UO, od roku pomaga ludziom w potrzebie właśnie poprzez wolontariat.
- W październiku 2001 stwierdziliśmy, że trzeba coś zrobić w naszym duszpasterstwie dla ludzi - wspomina Maja z III roku teologii. - I postanowiliśmy stworzyć wśród nas grupę wolontariuszy.
"Resurrexit" opiekuje się kilkoma starszymi osobami. - Liczba wolontariuszy opiekujących się nimi ciągle się waha - mówi Maja.
Ksiądz Radek Chałupniak, który wraz z księdzem Jurkiem Kostorzem opiekuje się duszpasterstwem, mówią o wolontariuszach, że jest to krąg ludzi, którzy się znają i chcą coś zrobić wspólnie. "Resurrexit" ma wiele pomysłów na przyszłą działalność na rzecz innych. Wkrótce planują zorganizowanie andrzejkowego wieczorku, z którego dochód przeznaczony będzie na cel charytatywny.