- Dieter Przewdzing kilka razy z rzędu był organizatorem i gospodarzem plebiscytu dla sportowców niepełnosprawnych - powiedział podczas piątkowej finałowej gali Zygmunt Lubieniecki. - W imprezie "Najlepsi z najlepszych" nie ma zwycięzców i pokonanych, a radość jaką możemy sprawić ludziom pokrzywdzonym przez los jest czymś wyjątkowym.
- Zaczęło się przed sześciu laty w Gogolinie, gdzie odbywała się gala sportowców niepełnosprawnych - mówi Przewdzing. - Ksiądz prałat zaproponował mi, żeby przenieść ją do Zdzieszowic, nie odmówiłem i nie żałuję tej decyzji. To wielka rzecz patrzeć na zadowolonych, szczęśliwych niepełnosprawnych ludzi, otrzymujących na-grody za swoje osiągnięcia sportowe. Należy podziwiać ich za upór, za hart ducha, bo oprócz walki z rywalami, zmagają się oni przede wszystkim ze swoją chorobą.
Laureat nie oczekiwał przyznanego mu wyróżnienia.
- Otrzymałem zaproszenie na galę, ale sądziłem, że będę... wśród wręczających nagrody naszym sportowcom, czy trenerom - wyjaśnia Przewdzing. - A tu spotkała mnie taka niespodzianka. Było to dla mnie wielkie i miłe zaskoczenie, z czego bardzo się cieszę. To dla mnie także duże wyzwanie.
Przewdzing jest miłośnikiem boksu zawodowego w dobrym wydaniu, ale pasjonuje się piłkę nożną. Kibicuje Bayernowi Monachium, jego marzeniem jest jednak, by ulubiony klub, Ruch Zdzieszowice, awansował do II ligi.
- Marzy mi się też rozbudowa naszego obiektu piłkarskiego z dodatkową płytą ze sztuczną nawierzchnią - dodał burmistrz Zdzieszowic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?