Dlaczego na Opolszczyźnie jest mało ofert pracy dla specjalistów?

(dab)
Dr Witold Potwora, prorektor Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu. (fot. archiwum)
Dr Witold Potwora, prorektor Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu. (fot. archiwum)
Opolskie nie jest żadną cywilizacyjną pustynią - mówi dr Witold Potwora, prorektor Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu.

- Trzech na czterech pracowników zatrudnianych na Opolszczyźnie, to osoby do wykonywania prostych prac. W dodatku pracodawcy i bezrobotni niechętnie korzystają z internetu, by znaleźć się nawzajem. Czy to dowód na nasze głębokie zacofanie?

Zobacz: Opolszczyzna: Coraz trudniej zachować posadę

- Niekoniecznie. Dostęp do internetu jest już u nas niemal powszechny. Najlepszy dowód, ze kilka lat temu kawiarenka internetowa na uczelni robiła wrażenie, a dziś prawie nikt z niej nie korzysta.

A co do rekrutacji - na wyższe stanowiska w naszym regionie przeprowadza się ją na nieco innych zasadach, większą rolę odgrywa marketing szeptany, polecenie kogoś do pracy, niż nabór z ogłoszenia.

- Dlaczego tak się dzieje?

- Ponieważ w naszym regionie jest zaledwie dwanaście firm, zatrudniających powyżej tysiąca osób. Zdecydowaną większość stanowią małe przedsiębiorstwa, działające w miejscowościach, gdzie na dobrą sprawę wszyscy się znają.

Zobacz: Bezrobotni są młodzi i słabo wykształceni

Jeśli więc komuś potrzeba fachowca na specyficzne stanowisko, najczęściej znajduje go bez konieczności dawania ogłoszenia w internecie.

- Tym samym należy tłumaczyć, że w naszym regionie ogłoszeń o pracę w intenecie jest mniej niż gdzie indziej?

- Sadzę, że znacząco więcej zamieszczają ich firmy z Warszawy, Wrocławia i Śląska. W reszcie kraju zapewne jest podobnie jak u nas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska