Droga powiatowa prowadząca na Górę św. Anny to jedyna trasa, jaką turyści i pielgrzymi mogą dojechać na rynek, do bazyliki, kamiennego amfiteatru czy też pod Pomnik Czynu Powstańczego. Jej stan pogarszał się z roku na rok, ale dotychczas starostwo na bieżąco łatało dziury. Po tej zimie droga przypomina pobojowisko i w tej sytuacji kolejne doraźne prace nie mają większego sensu.
- Myślałem, że urwę koło - mówi Marcin, kierowca czarnego opla. - Najwięcej dziur w asfalcie jest na górze, niedaleko rynku. Nie tak wyobrażałem sobie Górę św. Anny.
Józef Swaczyna, starosta strzelecki, któremu podlega dziurawa jezdnia, zauważa, że powiat wnioskował w ubiegłym roku o dotację do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na kompleksowy remont Góry św. Anny z racji tego, że ma ona status pomnika historii. Samorząd wnioskował o pieniądze m.in. na remonty zabytków, dróg i budowę parkingów.
- Ale resort odrzucił wtedy nasz wniosek, tłumacząc, że pieniądze, którymi dysponuje, mogą być przeznaczone tylko na remonty samych zabytków, a nie infrastruktury wokół - tłumaczy starosta Swaczyna. - To sprawiło, że pozostaliśmy bez dotacji i nie mogliśmy przebudować drogi.
Mimo odrzucenia wniosku, starostwo wciąż dysponuje dokumentacją, w której zapisano ze szczegółami, m.in. jak należy wyremontować drogę i rynek. - Niestety, koszty przebudowy sięgają kilku milionów złotych, a takich pieniędzy w budżecie nie mamy - dodaje Józef Swaczyna.
Starosta zapowiada, że będzie szukał innych źródeł, by pozyskać dotację na remont annogórskiej drogi. Na razie, by turyści i pielgrzymi nie niszczyli samochodów na dziurach, polecił doraźnie załatać największe ubytki w jeżdni.
Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (18.05. 2017)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?