- Krótko po moich narodzinach potrzebne było przetoczenie krwi. Na szczęście wtedy wszystko dobrze się skończyło, bo ktoś też oddał krew, która pasowała do mojej.
Już jako dziecko postanowiłem, że krew będę oddawać, jak tylko skończę 18 lat - opowiadał Michał Leja, student informatyki na politechnice, który dziś w Łączniku krew oddawał już po raz 15.
Poważnych doświadczeń nie miał co prawda Damian Prażmowski, ale jak twierdzi, do honorowego krwiodawstwa zachęciła go sama idea Wampiriady.
- To nic nie kosztuje, trwa kilka minut i w dodatku odbywa się pod moim nosem, czyli na uczelni. Oddaję krew, bo być może uratuję komuś życie - powiedział Damian, który studiuje mechatronikę na PO.
Warto pamiętać, że aby oddać krew trzeba być całkowicie zdrowym i nie można przyjmować żadnych lekarstw, nawet zwykłych tabletek przeciwbólowych.
- Nawet jeśli ktoś zakończył już leczenie tabletkami, np. antybiotykami, musi minąć co najmniej 6 tygodni od przyjęcia ostatniej tabletki antybiotyku - przypomina Patrycja Zawadzka z Samorządu Politechniki Opolskiej, który współorganizuje Wampiriadę.
Każdy chętny musi się zarejestrować, oddać próbkę krwi i przejść badanie lekarskie, m.in. mierzenie ciśnienia krwi.
- Wampiriada jest więc okazją do pomagania, ale też możliwością sprawdzenia swoich wyników krwi. Jeśli komuś wyjdą nieprawidłowości, to ta osoba dostanie taką informację - kończy Patrycja Zawadzka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?