Do nyskich szkół wrócą stołówki

Redakcja
Może niebawem pierwsze szkoły doczekają się reaktywacji stołówek, a dzieci będą mogły liczyć na gorące, domowe posiłki.
Może niebawem pierwsze szkoły doczekają się reaktywacji stołówek, a dzieci będą mogły liczyć na gorące, domowe posiłki. UM Nysa
Na początek na powrót stołówek mogłyby liczyć przede wszystkim te szkoły, które mają odpowiednie pomieszczenia.

- Bardzo bym chciał żeby w szkołach i przedszkolach zamiast cateringu pojawiły się gotowane na miejscu gorące i pachnące obiady prosto z garnka. A niewykluczone, że będzie to realne już niebawem, jeśli Ministerstwo Edukacji zdecyduje się na dofinansowywanie takich projektów - mówi burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz. Na początek na powrót stołówek mogłyby liczyć przede wszystkim te szkoły, które posiadają odpowiednie pomieszczenia.

Te wystarczyłoby - zdaniem burmistrza - nieco odremontować, przystosować i zatrudnić ekipę do gotowania obiadów. - Przy okazji prace znalazłoby z pewnością kilku kucharzy - dodaje burmistrz Kolbiarz.

Jeżeli dotacja z Ministerstwa Edukacji nie będzie możliwa, gminni włodarze i tak zamierzają wrócić do stołówek. Wówczas na ich reaktywację przeznaczą pieniądze w projektowanym właśnie przyszłorocznym budżecie miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska